List do redakcji
Piszę do Państwa, bo zainteresowała mnie pewna sprawa. Od około dwóch tygodni na poboczu przy ulicy Raciborskiej stoi zaparkowany niebieski, dość już wysłużony samochód, zdaje się marki citroen. Na dachu auta umieszczona jest reklama jednego z rybnickich auto-komisów. Przyznaję, świetny pomysł na promocję własnej firmy, bo auta trudno nie zauważyć. Pierwszy raz, kiedy tam przejeżdżałem, widząc samochód krzywo ustawiony na poboczu, myślałem, że zdarzył się jakiś wypadek. Rzeczywiście, reklama się komuś świetnie udała. Mnie jednak poważnie zastanawia, czy takie pozostawienie auta jest zupełnie legalne? Czy ten samochód nie powinien przypadkiem zostać odholowany na policyjny parking? To w końcu pobocze publicznej drogi, no chyba że właściciel tego auta uiścił jakąś opłatę w urzędzie miasta za powierzchnię reklamową. Ktoś może powie, ale co to komu wadzi, że to auto tam sobie stoi? No, ale wyobraźcie sobie państwo, co by było, gdyby każdy sobie tam zostawił swój samochód. Też chętnie wywiesiłbym sobie tam baner reklamowy swojej firmy. Z tego, co się orientuję, zgodnie z prawem na umieszczanie w miejscach publicznych plakatów, reklam i afiszy trzeba mieć zgodę administratora danego terenu. Ciekawy jestem, czy tutaj taka zgoda została wydana. Nie wiem, dziwi mnie to, że policja jeszcze tego auta nie usunęła. No, ale może są równi i równiejsi...
Zapytaliśmy rzecznik Urzędu Miasta, czy ten teren został wynajęty pod powierzchnię reklamową. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Młodszy aspirant Ryszard Czepczor, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku:
Samochód, który nie zagraża bezpieczeństwu ruchu ani nie utrudnia ruchu może parkować na poboczu drogi. Jeśli samochód jest prawidłowo zaparkowany, o jego odholowaniu policja może zadecydować jeśli istnieje podejrzenie, że został porzucony przez właściciela. Robimy tak, gdy samochód nie ma znaków identyfikacyjnych np. tablic rejestracyjnych lub jego stan wskazuje, że od długiego czasu nie był używany. Prawo nie precyzuje ile dokładnie czasu musi upłynąć, żeby samochód uznać za nieużywany.