W piwnicy bije źródełko
Kto jest winny zalewaniu piwnic przy ulicy Broniewskiego?
Mieszkańcy bloku nr 8 przy ulicy Broniewskiego od kilku lat muszą znosić niewygodne zalewanie pomieszczeń piwnicznych w czasie opadów deszczu. Aby rozstrzygnąć, kto jest winny zaistniałej sytuacji, postanowili zwołać spotkanie z przedstawicielami Zarządu Dróg i Służb Komunalnych, Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
Mieszkańcy uważają, że sytuacja przybrała na sile po pracach związanych z wykonaniem kanalizacji przy drodze. – Od tego się zaczęło. W miejscu, gdzie kanalizacja była robiona nawet widać, że grunt się zapada. Ostatnio była w tym miejscu robiona kostka i widać, że jest zapadnięta – mówi Eugeniusz Jaruga, mieszkaniec bloku. ZDiSK oraz PWiK uważają, że gdyby przyczyną przecieku była kanalizacja, bardzo łatwo można by to stwierdzić. – Jeżeli kanalizacja byłaby nieszczelna, raczej zbierałaby wodę z piwnicy niż oddawała, bo jest prawdopodobnie poniżej piwnicy. A gdyby zalanie było z kanalizacji, można to łatwo stwierdzić po zapachu – twierdzą przedstawiciele jednostek. Budynek posiada opaskę uszczelniającą, jednak nic nie wiadomo o drenażu odprowadzającym wodę. W piwnicy przez 24 godziny na dobę pracuje pompka usuwająca wodę. – Lada dzień może się zepsuć. W maju przestała pracować i w ciągu 30 minut pojawiło się już 30 centymetrów wody, tryskała fontanna – informuje Jadwiga Pawłowska. Pojawiły się przypuszczenia, że budowa kanalizacja poruszyła warstwy i tak już łatwo przepuszczalnej kurzawy, której w tym rejonie znajduje się bardzo dużo. Mieszkańcy zgodzili się, że zacząć należy od przygotowania projektu drenażu. Dyrektor ZGM zgodził się sprawdzić sytuację oraz przygotować mieszkańcom wsparcie techniczne, gdyż budynek znajduje się w rękach spółdzielni i nie jest już komunalny.
Szymon Kamczyk