Nowe boisko w Kamieniu
Kiedyś do Kamienia przyjeżdżała kadra Polski. Tam piłkarze Górskiego czy Piechniczka szlifowali formę przed mistrzostwami świata.
Prawie cztery miliony złotych kosztowało pełnowymiarowe, oświetlone boisko ze sztuczną nawierzchnią, którego oficjalnego otwarcia dokonali rybniccy urzędnicy. To jeden z etapów realizacji planu, wg którego do Kamienia znowu mają przyjeżdżać piłkarze z całej Polski.
– Chcemy, aby Kamień wrócił na mapę ośrodków, w których do rozgrywek mogą przygotowywać się zespoły z I ligi, ekstraklasy czy nawet reprezentacje narodowe – mówił Adam Fudali prezydent Rybnika.
Zadowolony z nowego boiska jest również prezes największego rybnickiego klubu. – Bazy piłkarskiej zazdroszczą nam nie tylko kluby z polskiej ekstraklasy. Niedawno byli tu przedstawiciele Banika Ostrawy i zdecydowali, że chcą z nami współpracować bo widzą, że są u nas bardzo dobre warunki do uprawiania piłki nożnej. Udało nam się pozyskać milion złotych na to boisko w Kamieniu. To taki mój mały osobisty sukces. Przekonałem ludzi z PO i innych klubów parlamentarnych, że warto dać ten milion na ośrodek imienia Kazimierza Górskiego – stwierdził Grzegorz Janik poseł i prezes Energetyka ROW Rybnik.
Żeby Kamień stał się ośrodkiem w pełni przygotowanym do przyjmowania klasowych zespołów, potrzebne są dalsze inwestycje. Na pewno należy wymienić murawę na głównym boisku. To warunek konieczny, aby drużyny z ambicjami pojawiły się właśnie w tym ośrodku. Na to liczy dyrektor rybnickiego MOSiR-u. – To drugie pełnowymiarowe, oświetlone boisko ze sztuczną nawierzchnią jakim dysponujemy. Całość została zrealizowana od czerwca do października. Uważam, że obecnie dysponujemy już bardzo dobrą bazą piłkarską. Boisko w Kamieniu otrzymało certyfikat UEFA. To dowodzi, że jest bardzo wysokiej jakości – powiedział Rafał Tymusz.
W tym tygodniu mają się zakończyć również prace na sztucznym boisku przy ul Gliwickiej. Oby w jak najszybszym czasie baza piłkarska jaką dysponuje Rybnik przełożyła się na sukcesy sportowe. Tylko jeżeli takowe będą, boiska zapełnią się spragnionymi gry dziećmi. A głównie o to w tej całej zabawie chodzi.
Marek Pietras