A jeść trzeba...

Ceny większości towarów zwariowały. Są coraz wyższe praktycznie z tygodnia na tydzień. Nie ma już takiego produktu, czy asortymentu, który nie podrożałby mniej, czy więcej. Bez znaczenia jest już to, czy zakupy robi się na bazarze, w osiedlowym spożywczaku czy markecie. Dzisiaj wizyta w sklepie oznacza dla przeciętnego Kowalskiego większy wydatek nawet o 20 – 30 proc. niż na początku roku. A jeść trzeba.

 

 

Od początku roku ostro w górę poszły ceny tych najbardziej podstawowych artykułów spożywczych. Bochenek chleba (duży) to wydatek od 4,50 – 5 zł. Rekordowo, bo prawie o 2 zł podrożał cukier. Podczas gdy jeszcze w grudniu ubiegłego roku kilogram cukru można było kupić za 2,99 zł, dzisiaj za ten sam kilogram trzeba zapłacić ponad 5 zł. Od 20 – 30 proc. poszła w górę cena masła. Podrożały też warzywa i owoce. – Pojechałam zrobić zakupy i przeżyłam szok, kiedy zaczęłam chodzić między regałami z towarem. Najgorsze jest jednak to, że mimo drożyzny, niektórych towarów wcale nie można dostać. Chciałam kupić mąkę ziemniaczaną, ale objechałam parę sklepów i wszędzie słyszałam – nie ma, albo nie mieliśmy mąki ziemniaczanej od miesiąca – mówi Kornelia Szyma z Czerwionki – Leszczyn. Kobieta mąkę ziemniaczaną ostatecznie kupiła w jednym ze spożywczaków. – Ale zapłaciłam 8,50 zł za kilogram – relacjonuje. Antoni Muras z Rybnika narzeka na ceny chleba. – Żeby jeszcze ten chleb był uczciwie pieczony to już bym zapłacił nawet te 5 zł, no bo przecież człowiek musi jeść. Ale na chlebie też oszukują. Na zewnątrz niby ładnie wypieczony, a jak się ukroi to w środku same dziury. Z chlebem z marketu jeszcze lepiej. Niby tani, ale nadmuchany. Po przekrojeniu spada z niego powietrze jak z balonu – stwierdza rybniczanin.

 

 

Jeszcze w lutym markety i niektóre sklepy spożywcze kusiły klientów promocjami. Kurczaka można było kupić za 5,15 zł/kg, kilogram udek (ćwiartkę) za 3,99 zł, kotlet schabowy za 10,50 – 10,90 zł/kg, a za kilogram karkówki czy łopatki – 8,90 – 9,90 zł. Dzisiaj szczęściarzem jest ten, komu uda się trafić kurczaka za trochę ponad 6 zł. Promocje dalej są, jednak średnio droższe o 2 zł w zależności od mięsa. Nie lepiej jest też z kiełbasą. Zwyczajna poszła w górę o złotówkę, inne od 2 – 4 zł. To samo z wędlinami. Przy czym wzrost ceny nie oznacza poprawy jakości. – Kupiłam kilogram ogniskowej, bo mi wyszła najtaniej – 10,20 zł za kilogram. Niby wyglądała ładnie, ale kiedy po ugotowaniu mąż wbił w nią widelec poszła fontanna wody – mówi Wanda Tomczuk z Rybnika.

 

 

Podwyżka nie ominęła też warzyw i owoców. Szybko rośnie cena ziemniaków. Rozbieżności są spore, bo w zależności od odmiany jest to 20 groszy za kilogram, albo 50–70 groszy. – Ceny jak z kosmosu. Cztery tygodnie temu kupiłem 15 kg worek i zapłaciłem 19 zł. Tydzień temu za taki sam worek ziemniaków musiałem zapłacić 29 zł. Przecież to jest nienormalne, żeby u nas gdzie ziemniaki uprawia się w każdej wsi działy się takie rzeczy – zastanawia się Rudolf Krawczyk z Czerwionki – Leszczyn.  Najmniej problemów jest z kupnem pomidorów. Kilogram waha się w przedziale od 5,50 – 6,50 zł. Jeśli trafi się na promocję w marketach, można kupić kilogram nawet za 3,99 zł. Trochę drogo jest na bazarze – tu ceny są w przedziale od 6,50 zł do nawet i 9 zł. Drożej średnio o 1 – 1,50 niż przed miesiącem zapłacimy za cebulę, marchewkę, czosnek, kapustę białą i pekińską. W osiedlowym warzywniaku kilogram jabłek kosztuje już 3,65 – 4,50 zł. W markecie można je dostać taniej, ale tylko o góra 0,60 zł. – Dwa dni temu kupowałam 2-kg woreczek jabłek. Zawsze płaciłam 4,25 zł. A tu niespodzianka, bo musiałam zapłacić 5,35 zł – relacjonuje Anna Sobik z Rybnika.

 

 

Przez skaczące podwyżki ludzie zaczęli, niczym w latach 80. robić zapasy. Ceny większości towarów zwariowały i praktycznie z tygodnia na tydzień są coraz wyższe. Ludzie zaczęli robić zapasy towarów o długich terminach ważności. Zakupowa panika spowodowała, że z półek sklepowych w szybkim tempie znikają cukier i mąki. Niestety nie ma pocieszających wiadomości. Ceny z pewnością nie przystopują, bo już w lipcu szykuje się kolejna podwyżka gazu, a to z pewnością odbije się znowu na „żywnościowym” portfelu przeciętnego Kowalskiego.

 

Ceny podstawowych produktów
Bhleb mały – 2,99 – 3,50 zł (Czuchów – 2,99 zł, Rybnik – 2,89 – 3,10 zł), chleb duży – 4,29 – 5,00 zł (Czuchów – 4,29 zł, Rybnik – 4,70 – 5,00 zł, Leszczyny – 5 zł), masło – 3,03 zł – 4,75 zł (Czerwionka – 3,03 zł, Rybnik – 3,69 – 4,25 zł, Leszczyny – 4,75 zł), jajka (10 szt) – 3,19 zł – 5, 10 zł (Czerwionka – 3,19 – 4,45 zł, Rybnik – 4,25 zł, Leszczyny – 3,98 – 5,10 zł), mąka – 1,50 – 2,95 zł  (Czerwionka – Leszczyny – 1,50 – 2,95 zł, Rybnik – 1,60 – 2,70 zł), mąką ziemniaczana – 6,00 – 8,50 zł (Czuchów – 6,99 zł, Rybnik – 6,00 – 7,50 zł, Czerwionka – 7,50 – 8,50 zł), kawa (250 dkg) – 4,99 – 10,50 zł  (Czerwionka – Leszczyny, Rybnik), cukier – 4,45 – 5,45 zł (Czerwionka – Leszczyny – 4,60 – 5,45 zł, Rybnik – 4,60 – 5,00 zł), olej jadalny (3 l) – 11,98 – 14,99 zł (Czerwionka – Leszczyny – 11,98 zł, Rybnik – 11,98 – 14,99 zł)

 

Warzywa i owoce
Marchewka – 2,77 – 2,95 zł, cebula – 2,45 – 3,00 zł, ziemniaki (worek 15 kg) – 26 – 32 zł, ziemniaki (1 kg) – 1,60 – 1,90 zł, pomidory (1 kg) – 4,99 – 9,00 zł, kapusta pekińska (1 kg) – 3,45 – 3,70 zł, jabłka (1 kg) – 3,55 zł – 4,20 zł

 

Mięsa i wędliny
Kiełbasa ogniskowa (1 kg) – 9,90 – 10, 99 zł, kiełbasa śląska (1 kg) – 10,99 – 16,50 zł, parówki (1 kg) – 6,99 – 14,50 zł, kiełbasa biała (1 kg) – 17,99 zł – 19,99 zł, kiełbasy lepsze gatunkowo (1 kg, np. wiejska, swojska, inne) – 18,99 zł – 26,99 zł, szynki (1 kg, różne gatunki) –15,99 – 35 zł, mięsa wieprzowe (1 kg) – 11 – 20,00 zł, mięsa wołowe (1 kg) – 18,50 – 45, 00 zł, mięso mielone (1 kg) – 7,50 – 14,50 zł, drób – kurczak (1kg) – 5,95 – 8,90zł, ćwiartka z kurczaka (1 kg) – 4,90 – 7,80 zł, wątroba z kurczaka (1 kg) – 5,90 – 8,50 zł

 

(ms)