Ludzie chcą wiedzieć
Mieszkańcy tłumnie przybyli na zebranie wiejskie. Sala pękała w szwach.
W sali remizy OSP spotkali się mieszkańcy sołectw Świerklany Dolne i Górne na zebraniu wiejskim. Padły dziesiątki pytań.
Na zebraniu pojawili się oprócz wójta i radnego powiatu Andrzeja Kiełkowskiego, dyrektorzy Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej, Gminnego Zakładu Wodociągów oraz dzielnicowy. Mieszkańcy zarzucili przybyłych dziesiątkami pytań. Spotkanie przebiegło w bardzo kulturalnym tonie, co zdarzyło się pierwszy raz od kilku lat. Jednym z tematów poruszanych na spotkaniu było bezpieczeństwo w gminie. Mieszkańcy chcieliby, aby policjanci z komisariatu w Boguszowicach patrolowali gminę nie tylko w dzień, ale także nocą. Dzielnicowy Marcin Friede odpowiadał, że funkcjonariusze zobligowani są do patroli w miejscach, gdzie przypadki przestępczości zdarzają się najczęściej. Z rewiru, który należy do komisariatu, najwięcej interwencji odnotowywanych jest w Boguszowicach. W Świerklanach są to tylko sporadyczne przypadki.
Gminny kompleks w centrum
– Świerklany powinny mieć centrum z prawdziwego zdarzenia, żeby było widać, że jesteśmy porządną gminą. W jednym miejscu powinny być apteka, poczta itd. Trzeba pomyśleć nad tym – mówił jeden z mieszkańców, który został nagrodzony oklaskami. Wójt Antoni Mrowiec zaskoczył słuchaczy. – W kwietniu lub maju będziemy zmieniać plan inwestycyjny gminy. Chcemy wybudować obiekt, w którym znajdowałby się żłobek, poczta, być może posterunek policji. Chcielibyśmy w nim także ulokować w przyszłości pogotowie, które na razie według założeń będzie stacjonować obok ośrodka zdrowia przy ulicy Kościelnej. Chcemy je uruchomić w okresie wakacyjnym tego roku. Wybudowana zostanie wiata, pod którą będzie stała sanitarka – tłumaczył wójt.
Gdzie ten wyborczy basen?
Mieszkańcy pytali również radnego powiatowego o remonty dróg, o których pisaliśmy w ostatnim numerze Tygodnika. Poruszony także został temat budowy przedszkola w Świerklanach Dolnych. – Jeżeli chodzi o przedszkole, zaplecze dla gimnazjum i ewentualnie basen lub salę gimnastyczną, pięć lat temu, kiedy złożyłem wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej, przeszedł on wszystkie szczeble oceny. Jako że skończyła się wtedy kadencja, nie zdążyłem podpisać umowy na wykonawstwo tego z wojewodą. Przy tym dofinansowaniu koszty, jakie by poniosła gmina to był milion złotych. Niestety, mój następca zrezygnował z tego i aktualnie do 2014 roku nie ma żadnej dotacji do budowy szkół i zaplecza sportowego – powiedział wójt Antoni Mrowiec. Basen miał być także sfinansowany z odszkodowania z kopalni Borynia, które wynosiło 10 mln zł, a które gmina również straciła. – Będę czynić starania o udowodnienie kopalni, że składowana skała nie jest obojętna. Podpiszemy umowę z Politechniką Śląską, która przeprowadzi badania wód w rejonie hałdy. Będzie to podstawa do wystąpienia o roszczenia w stosunku do Urzędu Marszałkowskiego, właśnie to 10 milionów złotych. Z własnego budżetu gmina nie jest tego w stanie zrobić – skonkretyzował wójt.
Szymon Kamczyk