Tysiąc aut na czerwonym – strażnicy nie wiedzą co zrobić
Elektroniczne kule robią średnio 25 zdjęć dziennie.
Straż Miejska w Rybniku złapała już tysiąc samochodów przejeżdżających na czerwonym świetle. Wszystko dzięki elektronicznym kulom zamontowanym na 3 rybnickich skrzyżowaniach. Problem w tym, że na łamiących przepisy strażnicy mogą sobie jedynie popatrzeć, karać im nie wolno.
O bałaganie w przepisach dotyczących fotoradarów pisaliśmy już kilka tygodni wcześniej. Jak się okazało, w taki sam sposób, strażnicy nie mogą wystawiać mandatów za jazdę na czerwonym świetle wyłapaną przez elektroniczne kule. Przypomnijmy, że zostały one zamontowane na skrzyżowaniach ulic: Kotucza i Rudzkiej, Wyzwolenia i Różańskiego oraz Gliwickiej i Komisji Edukacji Narodowej (Golejów). Kule robią średnio 25 zdjęć w ciągu dnia. Straż Miejska nadal czekając na przepisy wykonawcze nowelizacji prawa, postanowiła działać sama. – Napisaliśmy do ministra o wydanie opinii, w jaki sposób możemy używać urządzeń – mówi Dawid Błatoń, rzecznik rybnickiej straży miejskiej. Nie wiadomo jednak, kiedy minister odpowie. Nie wiadomo też, czy kolekcja zdjęć, w której posiadaniu jest rybnicka straż będzie mogła zostać wykorzystana do wystawienia mandatu. Do tej pory strażnicy zniczyli ich ok. 1000.
(luk)