Eksmisje to ostateczność
O specyfice zarządzania spółdzielnią, długach i lokatorach opowiada nam Rafał Przeczek, dyrektor Spółdzielni Mieszkaniowej Południe w Rybniku – Boguszowicach.
Zadłużenia wynoszą od 4 do 8 proc. w stosunku do rocznych naliczeń. Jak z tego widać wszystkie zadłużenia, duże i małe, stare i nowe, razem mogą wynosić nawet prawie tyle, ile miesięczne naliczenia. A żeby je utrzymać na znośnym poziomie, trzeba prowadzić intensywne działania windykacyjne. Przy 2-3 miesięcznej zaległości wysyłamy wezwanie do zapłaty. Jeśli to nie pomoże i nie ma reakcji ze strony mieszkańca, kierujemy sprawę do sądu, w trybie uproszczonym. Po uzyskaniu prawomocnego postanowienia sądu, ponownie wzywamy do zapłaty i wyznaczamy termin, uprzedzając, że egzekucja komornicza oznaczać będzie dodatkowe koszty. Często to pomaga, ale jeśli nie, to sprawę trzeba skierować do komornika. Jeśli komornik stwierdzi nieściągalność dłużnika, pozostaje nam rozwiązać w odpowiednim trybie prawo do lokalu i wszcząć postępowanie eksmisyjne. Ale to ostateczność. W ciągu roku przeprowadzamy najwyżej kilka eksmisji.
Wspólnoty mieszkaniowe
Z zasobów spółdzielni nie wyodrębniła się jak dotąd żadna wspólnota mieszkaniowa, chociaż we wszystkich nieruchomościach są mieszkania stanowiące odrębną własność, a w wielu stanowią zdecydowaną większość i bez trudu ich właściciele mogliby zdecydować o „wyjściu” spod zarządu spółdzielni. Przy przekształceniach mieszkań mieszkańcy nieraz mówili, że zależy im na nabyciu odrębnej własności, skoro mogą to uczynić za darmo, ale chcą żeby zarządzała dalej spółdzielnia. Spółdzielnia administruje na zlecenie jedną wspólnotę, położoną w sąsiedztwie naszych zasobów. Dużymi budynkami, a tym bardziej zespołami budynków, powiązanymi wspólną infrastrukturą, np. ciepłowniczą, łatwiej jest zarządzać w formie spółdzielczej.
Zarządzanie spółdzielczą
Spółdzielnia jest specyficznym przedsiębiorstwem, którego współwłaściciele są jednocześnie jego głównymi i najważniejszymi klientami. Najtrudniejsze jest pogodzenie, wyważenie tych ról, znalezienie kompromisu między indywidualnym interesem ekonomicznym poszczególnych członków, a ich interesem zbiorowym jako członków korporacji, która jest przecież samofinansująca się i musi prowadzić gospodarkę zgodną z nieubłaganymi prawami ekonomii. Członkowie spółdzielni, jako jej współwłaściciele, mają udział w jej dochodach z działalności gospodarczej (np. z wynajmu lokali użytkowych). Znajduje to odzwierciedlenie w dofinansowaniu eksploatacji podstawowej. Członkowie mają wpływ na działalność spółdzielni w najróżniejszych aspektach – i nie jest to wcale iluzoryczne, jak się nieraz słyszy, raczej zależne od ich aktywności.