Murawa czeka na piłkarzy
Dobiega końca budowa boiska piłkarskiego w Dębieńsku. Pierwszy mecz na nowej murawie zostanie rozegrany jeszcze w tym roku.
DĘBIEŃSKO, LESZCZYNY. Sześć lat mieszkańcy Dębieńska czekali na nowe boisko piłkarskie. Czekali też piłkarze miejscowego Dębu, którzy do tej pory rozgrywając ligowe mecze musieli korzystać z gościny innych klubów. Stare zabrała autostrada. Temat nowego boiska i jego lokalizacji był długo wałkowany przez radę miejską, władze gminy, przedstawicieli klubu oraz miłośników piłki nożnej. Ostatecznie zdecydowano, że obiekt powstanie przy zbiegu ulic Asnyka i Bełkowskiej. Budowa, która ruszyła w połowie br. właśnie finiszuje. Boisko w Dębieńsku jest nowoczesne i ze sztuczną trawą. Do tego spore, bo ma wymiary 111 x 76 metrów. – Obecnie trwają tam ostatnie już prace m.in. specjalne maszyny piaskują i zasypują trawę granulatem, żeby zapewnić optymalne warunki użytkowania tego boiska – mówi Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki – Leszczyn. Są już gotowe utwardzone parkingi, droga dojazdowa, zamontowane słupy na piłkochwyty oraz wewnętrzne ogrodzenie. W najbliższych dniach zainstalowane zostanie specjalne pomieszczenie, które będzie służyło jako zaplecze szatniowo-sanitarne. Skończy się też montaż ogrodzenia zewnętrznego. Boisko będzie oświetlone i dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Obiekt kosztował ponad 2,8 mln. zł. Gminie udało się pozyskać na jego budowę blisko 2 mln. zł unijnej dotacji. Inwestycja dosyć droga, jednak cena wynika z konieczności niwelacji terenu – wybrania i wywozu starej ziemi, odwodnienia terenu i nawiezienia nowej ziemi. Oficjalne otwarcie obiektu władze gminy zapowiedziały na 25 listopada. Samorządowcy chcą by jeszcze w tym roku rozegrać tu pierwszy mecz, inaugurując powrót piłki nożnej do dzielnicy.
Nie tylko dębieńszczanie mają powody do zadowolenia. Boiska, a konkretnie kompleksu orlik doczekali się też mieszkańcy Leszczyn. Mowa o pechowej inwestycji obok Szkoły Podstawowej nr 3, którego budowa ciągnie się jak flaki z olejem już blisko rok. Po tym jak poprzedni, niesolidny wykonawca uciekł z placu budowy gmina wreszcie wybrała solidną ekipę. Robotnicy uwijali się jak w ukropie, a leszczynianie zamiast wojennego krajobrazu w końcu mogą zobaczyć efekty. – Budowa orlika ma być zakończona w połowie listopada – zapewnia Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego urzędu. Budowlańcy zakończyli montaż nawierzchni wielofunkcyjnych boisk i postawili ogrodzenie. Założone zostało też oświetlenie. Teraz kończą budowę parkingu i zaplecza szatniano – sanitarnego. Za orlika gmina zapłaci ok. 1,8 mln. zł. Tu jednak pierwotne koszty poszły w górę z uwagi na konieczność rozbiórki i likwidacji tego co pozostawił po sobie pierwszy z wykonawców.
(MS)