Oddemonizowali uchwałę
Najpierw panował chaos – rodzice odczytywali uchwały inaczej, inaczej nauczyciele, a swoją wizję mieli radni i urzędnicy miasta. Na ostatniej sesji rady uchwała dotycząca reorganizacji szkolnictwa specjalnego została jednak przegłosowana.
Nie będziemy dzielić
Wtorkowe popołudnie upłynęło kilkudziesięciu rodzicom, nauczycielom i radnym na ostrej debacie. Komisja oświaty, kultury i sportu na temat wzbudzającej duże emocje uchwały debatowała ponad 4 godziny. – Przyszliśmy tutaj prosić o czas. Uchwała opracowywana jest w niebywałym pośpiechu, a to może źle wpłynąć na jej treść, a w konsekwencji na los naszych dzieci – apelował Stanisław Brunowski, jeden z rodziców dzieci uczęszczających do Specjalnego Zespołu Szkolno–Przedszkolnego w Rybniku. O całej sprawie pisaliśmy w zeszłym tygodniu, wtedy rodzice i kadra przekonani byli, że ma dojść do rozdzielenia placówki. Okazuje się jednak, że nie to jest intencją miasta, a powołanie Przedszkola Specjalnego nr 49 ma inny cel. – Nic nie będziemy dzielić, tworzymy jedynie nowe przedszkole na ul. Piasta, które będzie czekać, aż cały zespół szkolno–przedszkolny zostanie tam przeniesiony – tłumaczyła prezydent Joanna Kryszczyszyn. Długich debat dość miała także koalicja. – Energię, którą przeznaczamy w tej chwili na te rozmowy, powinniśmy już przeznaczyć na zastanawianie się nad formą i sposobem przenoszenia tego zespołu – komentuje radny Stanisław Jaszczuk. Radny nie dziwi się jednak wątpliwościom rodziców, bo jak przyznaje, takowe będą zawsze. Wniosek o zdjęcie z porządku obrad kontrowersyjnych uchwał dotyczących szkolnictwa specjalnego, który złożył radny Piotr Kuczera, został przez koalicję odrzucony, a same uchwały przyjęte i zaopiniowane pozytywnie. Podobnie sytuacja wyglądała na środowej sesji rady miasta.
Dużo wątpliowości
Nauczyciele i rodzice, mimo iż otrzymali zapewnienie o przeniesieniu w całości tzw. Szkoły Życia, nadal spoglądają z niepokojem na planowaną reorganizację. – Skoro chcą przenieść przedszkole na Piasta, do budynku internatu, dlaczego nie przeniosą od razu całego, tylko powołują najpierw nowe? – zastanawiają się wychowawcy. Niejasne dla nich są także decyzje związane z sprawami kadrowymi. – Kiedy w tym roku wypuszczę moją klasę do podstawówki, automatycznie przejdę do przedszkola na Piasta? My już mamy zakaz naboru do Szkoły Życia, a tam przecież jest kadra – zastanawia się jedna z opiekunek. Takich wątpliwości rodzi się więcej, wszystkie je próbuje wyjaśnić prezydent Fudali. – Nauczyciel, który przekazuje dzieci do podstawówki, zostanie z pewnością zagospodarowany. Jeśli mówimy o jakichkolwiek zwolnieniach, to w przypadku nadwyżki kadry względem dzieci uczęszczających, będą one tyczyć się tylko osób, którym przysługuje już emerytura – uspokaja Adam Fudali. Wątpliwości budzi jeszcze m.in. co będzie z pracownikami obsługi i administracji. – Wiadomo, że skoro obie placówki mają kuchnie, dojdzie do pewnej redukcji. Niemniej także w tym przypadku będziemy się trzymać naszych reguł i zwrócimy przede wszystkim uwagę na osoby w wieku emerytalnym – komentuje Fudali. I choć wątpliwości w kwestii Szkoły Życia nie milkną, wydaje się, że przynajmniej jeden cel został osiągnięty – faktycznie jednostka przeniesiona zostanie w stanie nietkniętym, z tą samą kadrą i – miejmy nadzieję – tym samym zapałem do działania na rzecz tych specjalnych, choć tak młodych jeszcze, mieszkańców naszego miasta.
(mark)