Z rybnickich dzielnic znikną komisariaty
Nowa polityka Komendy Głównej Policji zakłada zwiększenie bezpieczeństwa obywateli poprzez... zamykanie małych komisariatów i posterunków. Zmiany nie ominą także Rybnika, który straci Posterunek Policji w Rybniku–Niedobczycach oraz Rewir Dzielnicowych Wydziału Prewencji KMP w Rybniku przy ul. Zebrzydowickiej na Nowinach. – W przypadkowej rozmowie dowiedziałam się, że nasz posterunek będzie zlikwidowany – mówi Grażyna Gdańska, mieszkanka ul. Wrębowej, która jako pierwsza skontaktowała się z „TR”. Rybniczanie zapowiadają, że będą walczyć o swoje komisariaty.
Nowa polityka Komendy Głównej Policji zakłada zwiększenie bezpieczeństwa obywateli naszego kraju poprzez... zamykanie małych komisariatów i posterunków. Zmiany nie ominą także Rybnika, który straci Posterunek Policji w Rybniku–Niedobczycach oraz Rewir Dzielnicowych Wydziału Prewencji KMP w Rybniku przy ul. Zebrzydowickiej na Nowinach. Problem w tym, że ani mieszkańcy, ani magistrat nie są na takie rozwiązanie gotowi.
Dlaczego nikt nam nie powiedział?
Problem tkwi w sposobie, w jaki restrukturyzacja rybnickiej policji przebiega. Mieszkańcy osiedla Wrębowa w Niedobczycach o planowanym zamknięciu posterunku dowiedzieli się zupełnie przypadkiem niemal dwa tygodnie temu. – W przypadkowej rozmowie dowiedziałam się, że nasz posterunek będzie zlikwidowany – mówi Grażyna Gdańska, która jako pierwsza skontaktowała się z „TR”. Głosów mieszkańców było jednak więcej, a wszyscy zadają sobie jedno pytanie – dlaczego nikt nam nie powiedział?
Gdańska nie rozumie polityki KGP, gdyż na Wrębowej bezpieczniej jest właśnie od momentu powstania tam posterunku. – To osiedle i tak traktuje się w innych częściach Rybnika jak getto, jednak trzeba byłoby tutaj mieszkać, by zauważyć, jak bezpiecznie i spokojnie tutaj jest – komentuje zaniepokojona mieszkanka. Mieszkańcy Niedobczyc do dziś nie są pewni, do kiedy de facto posterunek na osiedlu będzie. – Zmiany wchodzą w życie z początkiem lipca – zapewnia nadkom. Aleksandra Nowara z miejskiej komendy. Dotarliśmy jednak do informacji, iż umowa najmu posterunku w Niedobczycach kończy się z początkiem czerwca. – Ja również usłyszałam od właściciela nieruchomości, że do końca maja posterunek będzie, a potem nie wiadomo – mówi Grażyna Gdańska. – Właściciel sam zresztą nie wiedział, że punkt będzie likwidowany – dodaje.
Jak się okazuje, nie wiedzieli także policjanci. Jak wspomina nasz informator z miejskiej policji, sytuacja wyszła na jaw podczas próby podłączenia posterunku w Niedobczycach do wewnętrznej policyjnej sieci. – Starali się o podłączenie do naszej sieci informatycznej i usłyszeli, że im tego nie zrobią, bo za miesiąc lub dwa już tam posterunku nie będzie – mówi źródło.
Szkoda mieszkańców
Policjanci z Wrębowej i Nowin w nieoficjalnych rozmowach przyznają, iż zmiany te najbardziej odczują mieszkańcy tych dzielnic. – Kiedy ktoś ma jechać do komendy w centrum, to nie pojedzie z takimi błahymi sprawami, a my tutaj wszystko wiemy. Czasem wystarczy wyjść za róg bloku, dać komuś „dwójkę” na piwo, albo papierosem poczęstować podczas rozmowy i nagle dowiadujemy się wszystkiego, czego chcieliśmy. W centrum to już tak nie będzie działało – mówi jeden z posterunkowych. Aleksandra Nowara, rzecznik KMP w Rybniku zapewnia jednak, że zmienia się tylko miejsce pobytu dzielnicowych, a nie charakterystyka ich pracy. – Ci policjanci nadal ogromną większość czasu spędzać będą w terenie, wśród mieszkańców. Siedzibę będą jednak mieli w rybnickiej centrali – mówi rzecznik.
Jak przyznaje rzecznik, sytuacja ta wynikła nie z potrzeb rybnickiej komendy, a z odgórnych zaleceń. – Decydują względy oszczędnościowe – przyznaje Nowara. Dlaczego więc oszczędności w służbach policyjnych przykrywa się w Polsce hasłem „zwiększania bezpieczeństwa obywateli”. – Pytanie nie do mnie, bo ja zupełnie nie rozumiem tej polityki. Zmienił się komendant wojewódzki i nagle zmieniła się strategia działań – przyznaje Adam Fudali, prezydent Rybnika. – Śląski Związek Gmin i Powiatów wielokrotnie próbował umówić się na rozmowy w sprawach funkcjonowania policji i pierwszy raz w historii naszej działalności komendant wojewódzki albo spotkanie przekłada w nieskończoność, albo odmawia – dodaje Fudali.
Policyjny chaos
Póki co, nie wiadomo tak naprawdę, kiedy posterunek na Wrębowej zniknie z mapy miasta. Wiadomo natomiast, że mieszkańcy osiedla i dzielnicy zamierzają o niego walczyć. – Panie redaktorze, mnie nie interesuje, z kim będzie trzeba rozmawiać, ale będziemy pisać i mówić, składać zażalenia i korespondować z kim się da. Ja i wielu mieszkańców tej części miasta, jesteśmy tą polityką po prostu urażeni – mówi Grażyna Gdańska. Jak zapowiada mieszkanka, mieszkańcy tej części Niedobczyc już teraz planują działania, by nie dopuścić do likwidacji posterunku.
Swoje zrobić także zamierza magistrat. – Mogę powiedzieć, że komendant miejski policji jest bardzo przychylnie nastawiony do działań zmierzających do zniwelowania tego problemu. Bierzemy pod uwagę kilka rozwiązań, m.in. utworzenie punktu dyżurów dzielnicowych w jednej z jednostek miejskich w tych dzielnicach pozbawionych bezpośredniego kontaktu z stróżami prawa – komentuje Fudali. – Jeśli trzeba będzie, będziemy interweniować do województwa, do ministerstwa czy do premiera. Stajemy przed najważniejszą imprezą od wielu, wielu lat, jaką jest EURO 2012, a pozwalamy sobie na likwidację posterunków w tak newralgicznych miejscach? Zupełnie nielogiczna jest to dla mnie decyzja – dodaje włodarz miasta.
Jeden z rybnickich posterunkowych przyznaje ze smutkiem. – Tyle czasu pracowaliśmy, żeby wyrobić sobie kontakty z ludźmi, naprawdę wszystko wiemy o tym, co się dzieje w tej części miasta. A teraz się okazuje, że to na daremno, bo umówmy się, że inaczej się rozmawia z kimś, kogo się zna, w jego środowisku, a inaczej z perspektywy centrali – mówi policjant. Szkoda tylko, że tej perspektywy nie widzą ci, którzy za niefortunnymi decyzjami stoją.
(mark)