Kwiaty na 101 lat dla pani Gertrudy
Mieszkanka Ligoty-Ligockiej Kuźni Gertruda Kuśka w poniedziałek 7 maja otrzymała od władz Rybnika i dzielnicy kwiaty i życzenia z okazji 101 urodzin. Jubilatkę odwiedziła rodzina i sąsiedzi.
Pani Gertruda urodziła się w Gotartowicach, gdzie mieszkała przez parę lat. Później, kiedy jej ojciec wrócił z I Wojny Światowej, przeprowadziła się z rodzicami do Ligockiej Kuźni. – Mój dziadek w czasie wojny został ranny w płuco. Odłamek utkwił w ciele i lekarze nic nie mogli zrobić. Dziadek dostał od Niemców odszkodowanie i został wysłany do domu. Wtedy się ożenił z moją babcią i kupił dom obecnie stojący przy Sienkiewicza. Wtedy moja mama jako malutkie dziecko również się tutaj wprowadziła i potem już chodziła do szkoły – mówi 83-letnia Felicja Bober, córka jubilatki, która otacza opieką 101-latkę. Pani Gertruda obecnie jest przykuta do łóżka i do niedawna wspominała jeszcze czasy swojego dzieciństwa, dokładnie podając numer domu i adres zamieszkania w Gotartowicach. Jak wspomina córka pani Gertrudy, ich rodzina nie jest szczególnie długowieczna, jednak zdarzały się przypadki przekroczenia setki. – Jej ciotka na przykład żyła 102 lata. Prawdopodobnie żyłaby jeszcze dłużej, ale złamała nogę i po kilku miesiącach zmarła. Pochodziła z Jankowic – tłumaczy pani Felicja. Pani Gertruda bardzo kochała zwierzęta, szczególnie koty. Nawet dzisiaj, kiedy leży w łóżku, odwiedza ją kotka należąca do rodziny. Jubilatka urodziła dwójkę dzieci – Felicję i Mieczysława, których różnica wieku wynosi 18 lat. Kiedy pani Gertruda odpoczywała od domowych obowiązków, często szydełkowała, co było powszechnym hobby gospodyń. Obecnie jubilatka otoczona jest dobrą opieką bliskich, którzy przekazują jej wiele miłości.
Szymon Kamczyk