Zamieszanie na Sobieskiego – będzie deptak czy ulica?
Mieszkańcy rybnickiego Śródmieścia bardzo szybko zareagowali na robotników, którzy pojawili się na skrzyżowaniu Gliwickiej z Sobieskiego i Powstańców.
Żółte kamizelki zaczęły dobierać się do sygnalizacji świetlnej, co błyskawicznie zwróciło uwagę lokatorów i właścicieli pobliskich przedsiębiorstw. – Istniejący dotychczas „naturalny” ciąg pieszy od Bazyliki poprzez ul. Powstańców i Sobieskiego do rynku został skutecznie utrudniony – pisze w swym liście Wojciech Piotrowski. Postanowiliśmy sami przekonać się na własne oczy. Okazało się, że rozwiązanie wybrane dla tej krzyżówki rzeczywiście budzić może wątpliwości.
Jeden kierunek
Schodząc w dół ulicy Powstańców, na styku z Gliwicką trafiamy na sygnalizację świetlną. – Po co te światła? Oni tutaj ruch planują puścić? – pyta retorycznie jedna z sprzedawczyń pobliskiego sklepu odzieżowego, stojąc w drzwiach i obserwując uwijających się robotników. Podobne kuriozum spotykamy już na „szczycie” ul. Sobieskiego. Wpierw mamy znak ulicy jednokierunkowej, by po chwili trafić na... zakaz ruchu. Zakaz ten nie dotyczy dostawców i posiadaczy zezwoleń, rowerzystów oraz strażników miejskich. Nie trudno wyobrazić sobie jednak gości spoza Rybnika, chcących zobaczyć starówkę, którzy skręcają pechowo w Sobieskiego i... klops. Ani cofnąć, bo jednokierunkowa, ani jechać dalej, bo zakaz ruch. Z niepotwierdzonych informacji wynika , że na Sobieskiego ustawiona będzie bramka dla samochodów, a to spowoduje jeszcze większy chaos na skrzyżowaniu, które przecież teoretycznie ma być częścią deptaku.
Deptak i/lub jezdnia
Na ulicy Powstańców na razie poszerzono o spory kawałek chodnik przy przejściu dla pieszych. Sama zebra została zresztą przemodelowana – teraz schodząc wprost z Powstańców musimy skierować się nieco w lewo, by trafić na pasy. – To rozwiązanie było ewenementem urbanistycznym. Nie może być tak, że pasy umieszczone są na środku jezdni – tłumaczy Adam Fudali. Co innego jednak przykuwa uwagę mieszkańców i sprzedawców. Miał być deptak, a wygląda na to, że jednak będzie jezdnia. – Nawet samochody, które wjeżdżają do nieruchomości znajdujących się w „górnej” część ul. Sobieskiego na dzień dzisiejszy muszą jechać „w dół” ul. Sobieskiego, co w rażący sposób narusza idę deptaka na tej ulicy – pisze nasz czytelnik, Wojciech Piotrowski. Inny pogląd ma jednak na tę kwestię urząd miasta. – Deptak jest jak najbardziej realny. To jedna z moich obietnic wyborczych i zamierzam jej dotrzymać – zapewnia Adam Fudali. – Zmiana organizacji ruchu powodowana jest m.in. koniecznością reorganizacji całego skrzyżowania. Za około dwa miesiące pojawi się projekt rewitalizacji deptaku na starówce i wtedy będziemy mogli jasno stwierdzić, jak to będzie wyglądało – dodaje włodarz Rybnika. Swymi wątpliwościami dzielą się także rybniccy samorządowcy. – Wyjazd i wjazd będzie teraz wysoce utrudniony – wspomina Monika Krakowczyk–Piotrowska. Światła sygnalizacyjne na ul. Powstańców sugerują bowiem, że miasto spodziewa się tam natężonego ruchu.
(mark)