Moik dla panien
Kultywacja dawnej śląskiej tradycji w opowieściach.
ADAMOWICE. Mieszkańcy sołectwa wraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Lyskor wzięli udział w spotkaniu, które miało przypomnieć zapomnianą tradycję obrzędu zwanego moik.
Spotkanie odbyło się w sali Przedszkola w Adamowicach, a udział w nim wzięli dorośli i dzieci. Impreza rozpoczęła się opowiadaniem Agnieszki Rusok z Pstrążnej. Gawędziarka przedstawiła opowieść o moiku, czyli starym obrzędzie przeprowadzanym w maju. Nie dziwi fakt, że pani Agnieszka otrzymała gromkie brawa. Już nie raz zdobywała laury w konkursach gawędziarzy, również w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Po jej opowieści, przed publicznością wystąpiły dzieci, prezentując przedstawienie teatralne i pokaz taneczny. Po tych punktach programu goście zostali zaproszeni na poczęstunek chlebem ze smalcem, ciasteczka mi oraz specjalnie przygotowaną na tę okazję kiełbasą z grilla. – Moik to obrzęd odprawiany z początkiem maja na wsiach. Młodzieńcy przygotowywali specjalne gałązki, przystrojone kwiatami i stawiali je na ganku panien. Kiedy dziewczyny wstawały rano od razu sprawdzały jaki moik został postawiony u nich. Jeżeli moik był piękny i kolorowy, znaczyło to, że dziewczyna ma powodzenie. Jeżeli natomiast moik był brzydki, postrzępiony i przypominał wiedźmę, oznaczało to, że dziewczyna ma opinię femme fatale, bawiącej się młodzieńcami – mówi Helena Serafin, prezes Stowarzyszenia Lyskor, które zorganizowało spotkanie. Najbliższą imprezą Lyskoru będzie Noc Świętojańska, która tradycyjnie już odbędzie się pod koniec czerwca na stawach w Pstrążnej. Nie zabraknie tańców przy ognisku, słuchania opowieści, palenia ziół, puszczania wianków na wodzie oraz szukania kwiatu paproci o północy.
(ska)