Nadwaga szkodzi zdrowiu i zaburza samoocenę
O dietach, tych właściwych i niewskazanych, otyłości i metodach radzenia sobie z nadwagą z dietetyk Patrycją Szewczyk-Nagietowicz z Centrum Dietetyki i Poradnictwa Żywieniowego w Radlinie rozmawiała Ewa Osiecka.
Co powinniśmy jeść, aby było smacznie, a jednak nie tucząco?
Nasz sposób żywienia powinien być urozmaicony, musi być kolorowo, musimy dostarczyć organizmowi sporo witamin. Istnieje kilka podstawowych grup produktów, które powinny znaleźć się w każdym menu. Należą do nich produkty zbożowe, będące m.in. nośnikiem węglowodanów. Te z kolei stanowią główne źródło energii dla organizmu, dlatego powinny stanowić ok. 60 proc. kaloryczności każdej diety. W przypadku nadwagi czy otyłości drastycznie nie rezygnujemy z węglowodanów, a jedynie obniżamy kaloryczność zawierających je potraw. W codziennej diecie ważny jest nabiał, który dostarcza witaminę D i wapń. Jego spożycie powinno wzrastać u osób w wieku menopauzalnym, ponieważ szczególnie u kobiet zwiększone jest ryzyko wystąpienia osteoporozy. Dlatego panie powinny każdego dnia włączać sobie do posiłku jogurt, maślankę lub kefir. Poza tym fermentowane produkty mleczne wpływają na obniżenie poziomu cholesterolu. Można od czasu do czasu zjeść kawałek ciasta, ale słodycze nie powinny pojawiać się w codziennym menu.
Nasz organizm potrzebuje również dużo płynów. Ile powinniśmy dziennie ich wypijać?
Trzeba dużo pić, ok. 2 l napojów na dobę: kawa, herbata oprócz tego woda mineralna, najlepiej półtora litra na dobę. Kawa zakwasza organizm, dlatego należy ją ograniczać, podobnie jak i czarną herbatę. W prawidłowym żywieniu ważne jest to, aby utrzymać równowagę kwasowo-zasadową, jeśli następuje przesuniecie tej równowagi w kierunku kwaśnym, gromadzi się więcej toksyn w organizmie, a wtedy zwalnia nam metabolizm. Negatywne tego skutki neutralizuje np. zielona herbata. W okresie zimowym zachęcam do spożywania zup. Ponieważ czujemy mniejsze pragnienie płynów spożywamy mniej. Zupy wzbogacą nam żywienie, nie powinny być jednak tłuste, zawiesiste. Zachęcam do dodawania do zupy zamiast śmietany jogurtu naturalnego lub 2–proc. mleka.
Czy dieta powinna zmieniać się np. w zależności od wieku?
Podstawowe zasady odżywiania są takie same dla wszystkich. Jednak z wiekiem potrzebujemy coraz mniej energii, dlatego powinna być coraz mniejsza kaloryczność potraw, ograniczenia o 200 – 300 kcal. Już w wieku menopauzalnym powinniśmy tę kaloryczność obniżać. Zachęcam, aby u osób w podeszłym wieku zwiększyć ilość błonnika w diecie, bo częstą przypadłością są zaparcia. Osoby w wieku podeszłym powinny więcej spożywać suszonych owoców, ciemnego pieczywa oraz grubych kasz, ciemnego ryżu, makaronów. W wieku menopauzalnym zwiększamy ilość wapnia, co zapobiega osteoporozie oraz cynku, który pozytywnie wpływa na gruczoł prostaty u mężczyzn.
Nie tylko jakość, ale również regularność spożywania posiłków jest ważna.
W ciągu dnia powinniśmy jeść pięć posiłków, w miarę regularnych odstępach czasu, co 3 – 4 godziny pomiędzy jednym a drugim posiłkiem. Najważniejsze jest śniadanie, które musi być zjadane do godziny od momentu wstania z łóżka. Jeśli je zjemy mniejsze jest prawdopodobieństwo podjadania między posiłkami. Przestrzegam przed stereotypem, „jedzenie do osiemnastej”. Jeżeli zjemy ostatni posiłek o 18.00 a idziemy spać o 24.00, to organizm jest za długo bez jedzenia, ma więc prawo odłożyć sobie śniadanie w postaci tkanki tłuszczowej. Ostatni posiłek powinien być spożywany na trzy godziny przed snem. Kolacja musi być lekkostrawna.
Jakie są konsekwencje złego odżywiania?
To przede wszystkim choroby dietozależne np. jeśli spożywamy za dużo tłuszczów zwierzęcych, istnieje wtedy prawdopodobieństwo wystąpienia miażdżycy. Osoby, które są otyłe mają problemy z ruchem, bo dodatkowo obciążone są stawy, mogą wystąpić zwyrodnienia kręgosłupa. Osoby otyłe mają też bardzo niską samoocenę. Nieprawidłowe odżywianie zwiększa też prawdopodobieństwo wystąpienia chorób nowotworowych jelita grubego, prostaty, piersi, szyjki macicy. Zwiększone jest także ryzyko udaru mózgu oraz prawdopodobieństwo powstania kamicy pęcherzyka żółciowego.
Modne są różnego rodzaju diety odchudzające np. dieta Dukana, a kiedyś Kwaśniewskiego.
Żadnych tego typu diet nie zalecam, ponieważ – stosowane przez dłuższy czas – niebezpieczne są dla zdrowia. Z każdą dietą, którą stosujemy pogarsza się metabolizm. Organizm, żeby po zastosowanej diecie dojść do siebie potrzebuje rok. Później z każdą dietą, którą stosujemy jest nam coraz trudniej osiągnąć wymarzony efekt. Co druga osoba zgłaszająca się do mnie jest po diecie Dukana, głównie z efektem jo–jo. Poza tym dieta ta stanowi obciążenie dla nerek, wątroby, pojawiają się chroniczne zaparcia. Nie można stosować przez dłuższy czas również diety Kwaśniewskiego. Wszelkiego rodzaju głodówki, tak naprawdę sprawiają, że traci się bardzo dużo wody, co może mieć negatywne konsekwencje np. powodować omdlenia. Nie polecam też żadnego oczyszczania organizmu. Jeżeli będziemy na co dzień zdrowo się odżywiać to nie ma konieczności stosowania żadnych drastycznych metod odchudzających.
Z jakimi przypadkami w swojej praktyce spotyka się pani najczęściej?
Zgłaszają się do mnie głównie osoby z otyłością typu prostego, a więc związaną z pewnymi nawykami żywieniowymi, siedzącym trybem życia, małą aktywnością ruchową, objadaniem się szczególnie wieczorem przed snem. 10 proc. przypadków to osoby, u których otyłość jest nabyta w przebiegu różnego rodzaju chorób, jak np. otyłość posterydowa, czy związana z niedoczynnością tarczycy. Taką otyłość trudno się leczy. Wszelkie zaburzenia hormonalne w organizmie powodują, że waga w ogóle nie spada. Jeżeli hormony są niewyregulowane, nie zadziała ani dieta, ani aktywność ruchowa. Dlatego jeżeli prawidłowo się odżywiamy i stosujemy aktywność fizyczną, wtedy szukamy innych przyczyn otyłości, badając tarczycę, sprawdzając poziom cukru we krwi, hormony nadnerczy. Sytuacja taka jest jednak bardzo frustrująca dla pacjenta, który nie rozumie dlaczego waga nie spada. Potrzeba wtedy bardzo dużo cierpliwości i właściwej diagnozy.