Ochojec nie chce kolejnej wieży komunikacyjnej. Miasto popiera interesy Play?
Gdy jako pierwsi w Rybniku donosiliśmy o planach wybudowania w Ochojcu kolejnej wieży sieci telefonii komórkowej, protestowało przeciw temu około 120 mieszkańców. Dziś liczba ta wzrosła do niemal 850 – to połowa Ochojca. Czy Miasto zwróci w końcu uwagę na argumenty mieszkających tam ludzi?
Izabela Paździorek jest jedną z osób, które zainicjowały akcję zbierania podpisów. – Dwa lata temu mieszkańcy naszego osiedla domków, jednak po drugiej jego stronie, stanęli przed tym samym problemem. Chciano im postawić obok domów wieżę sieci Play. Zbierali podpisy, protestowali i udało się. Po dwóch latach ta sama sieć może postawić tę samą wieżę kilkaset metrów dalej, tym razem obok nas – mówi mieszkanka ulicy Laurowej. Dla pani Izabeli i reszty mieszkańców wyjście pozostało więc jedno – pisać petycje i protestować. Tak też zrobili, a akcja wciąż przybiera na sile.
Twarde argumenty
– Próbujemy z Miastem rozmawiać i przedstawiać twarde argumenty, jednak jest nam bardzo trudno – mówi Izabela Paździorek. – Zwracamy uwagę, że istnieje już plan zagospodarowania tych terenów i mają tutaj dalej powstawać domki jednorodzinne. Tutaj? Dookoła wieży telekomunikacyjnej? – pyta retorycznie pani Izabela. – Inną kwestią jest niegospodarność naszych władz. Z jednohektarowej działki wycina się dosłownie fragment na wieżę, blokując dalszy rozwój tych terenów. Nie wspominajmy już nawet o kwestiach zdrowotnych, gdyż w tym wypadku mówimy o przebywaniu w falach i promieniowaniu wytwarzanych przez anteny i transformatory wieży przez 24 godziny na dobę. Eksperci wciąż się przecież wspierają w sprawie wpływu tego rodzaju fal na zdrowie człowieka – dodaje mieszkanka Ochojca.
Ochojczanie chcą, by ich dzielnica pozostała sypialnią Rybnika – sielską, nieco oderwaną od miejskiego zgiełku osadą, w której mieszka się blisko natury. – Z taką polityką Miasta będzie to za niedługo niemożliwe. A co boli najbardziej, to podejście urzędników, pewna arogancja i zwalanie winy na innych – mówi Izabela Paździorek.
Prezydent zapomniał
Na spotkaniu z mieszkańcami Ochojca z-ca prezydenta Michał Śmigielski próbował wytłumaczyć dlaczego sytuacja jest już niemal nie do odkręcenia. – Wyjaśnił nam, że w tej sprawie tak naprawdę powinniśmy pójść do przewodniczącego rady miasta, gdyż to oni podjęli decyzję i to oni są za nią odpowiedzialni. Szkoda, że pan zastępca zapomniał powiedzieć, że to na wniosek prezydenta ta sprawa w ogóle trafiła pod obrady rady miejskiej, a jej skład tak naprawdę pozwala przegłosować wszystko – mówi pani Izabela.
Gdy wysłaliśmy zapytanie do urzędu, na jakim etapie na dzisiaj stoją sprawy związane z działką w Ochojcu oraz, w przypadku nasilania się konfliktu, po której stronie stanie magistrat, odpowiedź była lakoniczna, jednak wiele mówiąca o sytuacji. – Miasto przeznaczyło do wydzierżawienia część terenu po zlikwidowanej oczyszczalni ścieków w Ochojcu przy ul. Łukowej z przeznaczeniem pod wybudowanie przez spółkę P4 Sp. z o.o. stacji bazowej telefonii komórkowej. Rada miasta uchwałą z 17 lipca br. wyraziła zgodę na wydzierżawienie terenu. Aktualnie przygotowywany jest projekt umowy dzierżawy – odpowiada Lucyna Tyl, rzecznik urzędu.
Będziemy walczyć
Magistrat z pismami inicjatorów protestu zaczyna się jednak liczyć. – Na początku nas zbywali, teraz nasze kolejne pisma przechodzą już przez miejskich prawników – mówi Michał Bobula, inny członek ochojskiej grupy inicjatywnej. – Na dzisiaj nie pozostaje nam nic innego jak protestować. Nie możemy pozwolić na kolejną wieże w naszej dzielnicy. Na pierwszej z nich, przy ulicy Gliwickiej, już trzykrotnie zwiększano moc przekaźników – dodaje Bobula. Do sprawy wracać będziemy na bieżąco, gdy tylko pojawią się nowe doniesienia.
(mark)