O dzwon teraz walczą formalnie
LESZCZYNY. Zawiązany niemal dwa lata temu Komitet Odzyskania Dzwonu „Maria” w Leszczynach przekształcił się w Stowarzyszenie Przyjaciół Leszczyn „Dzwon”. Procedury z zarejestrowaniem nowego stowarzyszenia trwały prawie 5 miesięcy, a zakończył ten proces wpis do Krajowego Rejestru Stowarzyszeń dokonany 7 lipca.
Zebranie założycielskie Stowarzyszenia odbyło się 15 lutego z udziałem 16 członków -założycieli. Uchwalono na nim statut i wybrano władze - zarząd i komisję rewizyjną. Zarząd tworzą Krzysztof Kluczniok (prezes), Mieczysław Kowalczyk (wiceprezes), Bożena Sarna (sekretarz), Maria Grzymska (skarbnik) i Eugenia Wiatrak (członek). Do komisji rewizyjnej wybrano Stefana Palarza oraz Emila Kurpanika i Romualda Gajewicza. – Stowarzyszenie pragnie nawiązać do tradycji prężnie działającego przed laty Towarzystwa Miłośników Leszczyn – informuje Krzysztof Kluczniok, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Leszczyn „Dzwon” i inicjator działań mających na celu odzyskanie dzwonu „Maria”.
Duże ambicje
Głównymi celami Stowarzyszenia są : sprowadzenie dzwonu „Maria”, opieka nad starym leszczyńskim cmentarzem i innymi miejscami godnymi pamięci, prowadzenie i wspieranie badań nad przeszłością Leszczyn i okolicy oraz propagowanie ich wyników m.in. poprzez wydawnictwa. – Stowarzyszenie, w miarę rozwoju, zamierza prowadzić szeroko pojmowaną działalność na rzecz mieszkańców w dziedzinach edukacji, kultury, turystyki, ochrony zdrowia i pomocy niepełnosprawnym oraz wspierania aktywności obywatelskiej. Jest otwarte na współpracę z samorządami, instytucjami, organizacjami społecznymi oraz wszystkimi, którym zależy na dobru naszej Małej Ojczyzny – zapowiada Krzysztof Kluczniok.
Wydali folder
Jest już pierwszy materialny efekt działalności SPL „Dzwon”. To wydany wspólnie z Parafią pw. Św. Andrzeja Boboli folder, ukazujący pierwsze efekty pracy członków wcześniejszego komitetu, a teraz już stowarzyszenia. Folder nosi nazwę „Na starym leszczyńskim cmentarzu…” i prezentuje m.in. fotografie cmentarza przed i po pracach renowacyjnych, zorganizowanych przez działaczy. Do tej pory na cmentarzu udało się m.in. oczyścić i dokonać renowacji grobów Konrada Bartelta, Ludwika Grobosza czy Thomasa Wrobla. Prace na cmentarzu wykonane zostały społecznie, a pomniki udało się odnowić dzięki wsparciu sponsorów. Teraz działacze, dzięki rejestracji stowarzyszenia, mogą już pozyskiwać pieniądze z zewnątrz, aby dbać o spuściznę przodków.
Szymon Kamczyk