Rymer bezlitosny dla Naprzodu
W spotkaniu 1. kolejki trzeciej grupy katowickiej klasy okręgowej Naprzód Zawada przegrał przed własną publicznością z Rymerem Rybnik 0:4. Goście przeważali przez cały mecz i gdyby mieli trochę lepiej ustawione celowniki, ich zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe.
Lepszej inauguracji sezonu kibice, działacze, trenerzy oraz zawodnicy Rymera Rybnik nie mogli sobie wymarzyć. Podopieczni trenera Mirosława Szwargi pewnie pokonali na wyjeździe zespół z Zawady i pokazali, że w obecnych rozgrywkach mogą walczyć o czołowe pozycje. Spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando gości, którzy pierwszy raz swoją przewagę udokumentowali 21. minucie. Radosław Przekwas oddał silny, płaski strzał z okolic dziesiątego metra nie dając szans na skuteczną interwencję Tokarczykowi. Zaledwie 120 sekund później Rymer zdobył drugiego gola. Tym razem Artur Głód wykorzystał niezdecydowanie obrońców i w sytuacji sam na sam z golkiperem Naprzodu umieścił piłkę w siatce. W 35. minucie było już praktycznie po meczu, kiedy to Marcin Lukoszek popisał się silnym strzałem lewą nogą zza linii pola karnego, podwyższając wynik na 3:0. Przyjezdni niepodzielnie panowali na boisku w Zawadzie, zaś gospodarze nie byli w stanie skonstruować choćby jednej akcji ofensywnej. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Rybniczanie swoją dominację potwierdzili zdobywając jeszcze jednego gola. W 57. minucie, przy wyjątkowo biernej postawie defensywy, Artur Głód wystawił piłkę Grzegorzowi Brzosce, a ten uderzeniem z kilku metrów dopełnił formalności. Pomimo jeszcze kilku znakomitych sytuacji, licznie zgromadzeni kibicie nie obejrzeli więcej bramek.
(kp)
Naprzód Zawada - Rymer Rybnik 0:4
Bramki: Radosław Przekwas 21., Artur Głód 23., Marcin Lukoszek 35., Grzegorz Brzoska 57.
Naprzód: Tokarczyk - Styczeń, Swaczyna, Poloczek, Lach, Pochcioł (46. Mitko, 53. Węglarz), Kurzawa, Wielgosiński, Seemann, Kiljan, Szymiczek (80. Ochwat). Trener: Robert Tkocz.
Rymer: Podpłoński - Stawarski, Szymura, Klima, Juzek, Marcol (75. Czarnecki), Grzegorz Brzoska (78. Moskal), Ciepły (46. Dominik Pyszny), Przekwas, Lukoszek, Głód (65. Łukasz Brzoska). Rezerwa: Pragnący, Beniamin Pyszny, Krypczyk. Trener: Mirosław Szwarga.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Mirosław Szwarga, trener Rymera Rybnik: Byliśmy dziś stroną przeważającą i dominowaliśmy na boisku. Strzeliliśmy cztery bramki i mieliśmy szanse na kolejne. Cieszę się z wyniku i z tej grupy ludzi, która jest teraz w klubie, bo mam w kim wybierać. Myślę, że będzie to dobra runda w naszym wykonaniu. I zacytuję tutaj naszego polityka, który powiedział, że nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. A ja wierzę, że skończymy dobrze. Choć nie mówimy póki co o żadnym konkretnym miejscu tylko staramy się skupić na grze.
Robert Tkocz, trener Naprzodu Zawada: To już kolejna taka inauguracja w naszym wykonaniu, kiedy przegrywamy mecz pierwszej kolejki. Niestety te 0:4 to był dziś najniższy wymiar kary. Drużyna Rymera była wyraźnie lepszym zespołem i potwierdziła to strzelając cztery bramki, a miała jeszcze okazje do zdobycia kolejnych goli. My nie zagraliśmy dziś wielkiego meczu i to widzieli chyba wszyscy. Uważam, że jak ci zawodnicy, których dzisiaj brakowało do nas wrócą, to będzie to wyglądało dużo lepiej.