Górnik zgasił Płomień
W meczu 8. kolejki klasy A podokręgu Rybnik, Górnik Boguszowice pokonał na swoim boisku Płomień Ochojec 1:0. Gola na wagę 3 punktów w 70. minucie spotkania zdobył dla gospodarzy Radosław Redas.
Gospodarze sobotniego spotkania, piłkarze Górnika Boguszowice, po siedmiu rozegranych meczach mieli na swoim koncie aż pięć remisów i z dorobkiem ośmiu punktów plasowali się w dolnych rejonach tabeli. Zespół Płomienia Ochojec zdobył dotychczas dwanaście oczek i znajdował się kilka pozycji wyżej. Jednak podopieczni trenera Bogdana Zająca doskonale spisują się tylko na swoim boisku, a na wyjazdach jest już znacznie gorzej. Mecz Górnika z Płomieniem, łagodnie rzecz ujmując, nie był pasjonującym widowiskiem. Drużyny miały spore problemy z grą do przodu. Brakowało dobrych akcji. Sporo było natomiast strat, niedokładności i chaosu. Jedyna bramka padła w 70. minucie po klasycznym kontrataku. Kapitan Górnika, Paweł Szczeciński, bardzo dobrze podał ze swojej połowy do Piotra Gawińskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Napastnik gospodarzy nie uderzał jednak na bramkę, ponieważ dograł do lepiej ustawionego Radosława Redasa, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki. Podłamani goście nie byli już w stanie odpowiedzieć na ten cios i schodzili z boiska przegrani.
(kp)
Górnik Boguszowice - Płomień Ochojec 1:0
Bramka: Radosław Redas 70.
Górnik Boguszowice: Kaczor - Szczeciński, Łuczak, Łuc, Pakura (25. Szyrocki), Syrek, Gorzyński, Wilczek (46. Sierżęga), Papierok, Gawiński, Redas. Rezerwa: Wnukowski. Trener: Adam Roezner.
Płomień Ochojec: Czok - Ochojski, Dawid Szlosarek, Oleś (46. Gąsiorkiewicz), Jacek Szlosarek, Nastula, Kubica (73. Tudzież), Kołodziejski (60. Masicz), Daniel Bernacki, Jacek Bernacki, Reclik (80. Kowalski).
Trener: Bogdan Zając.
PO MECZU POWIEDZIELI
Adam Roezner, trener Górnika Boguszowice: Poziom spotkania był bardzo słaby i to w wykonaniu obydwu drużyn. Ze strony mojego zespołu mogę to tłumaczyć jedynie tym, iż były poważne braki kadrowe. Brakowało nam ośmiu zawodników, którzy mogliby powalczyć o miejsce w pierwszej jedenastce. Mimo to zwycięstwo cieszy. Wynik może euforii nam nie przysparza, ale zawsze to 3 punkty. Myślę, że dziś o wygranej zadecydował atut własnego boiska. Gola zdobyliśmy po typowej kontrze, kiedy to jeden z moich zawodników skierował piłkę praktycznie do pustej bramki.
Bogdan Zając, trener Płomienia Ochojec: Niestety, w tej rundzie tak to wygląda, że nie potrafimy radzić sobie z przeciwnikami na wyjazdach. Tracimy bramki w niezrozumiały sposób, zmieniamy styl gry i efekty są takie jakie są. Dziś w pierwszej połowie Boguszowice nie wykorzystały trzech klarownych sytuacji. My byliśmy drużyną lepszą, ale to rywale stwarzali sobie groźniejsze okazje. W drugiej połowie straciliśmy bramkę praktycznie „z niczego”. Później gra potoczyła się tak, że już nie zdołaliśmy zremisować. Nie chciałbym się tłumaczyć, ale graliśmy bardzo mocno osłabieni. Brakowało trzech podstawowych zawodników z formacji defensywnych.