W Kompanii czekają na nowego prezesa, w JSW zwalniają
Podczas spotkania w Warszawie premier Ewa Kopacz zapewniła, że wypłata wynagrodzeń oraz innych świadczeń pracowniczych w Kompanii Węglowej nie jest zagrożona. Wkrótce ma się odbyć kolejne spotkanie ze związkowcami, które najprawdopodobniej zostanie zorganizowane w Katowicach na początku grudnia.
Z sytuacji cieszą się związkowcy w Kompanii Węglowej. Ich proces zaowocował odwołaniem prezesa Mirosław Tarasa, który szykował radykalne zmiany w spółce. Rada Nadzorcza Kompanii Węglowej odwołała Tarasa ze stanowiska 21 listopada. W komunikacie opublikowanym w serwisie internetowym KW, członkowie rady jako przyczynę swojej decyzji podają m.in nieskuteczność dotychczasowych działań zarządu w zakresie restrukturyzacji spółki. 20 listopada dymisji Tarasa zażądał sztab protestacyjno-strajkowy Kompanii Węglowej, zrzeszający przedstawicieli górniczych central związkowych. – Brak dialogu społecznego, nieudolny nadzór właścicielski i fatalne zarządzanie doprowadziły do dramatycznej sytuacji spółki, a publiczne wystąpienia jej prezesa wzniecają niepokój wśród górniczych załóg. Dalszy brak reakcji na takie zachowanie doprowadzi do niekontrolowanego wybuchu niezadowolenia społecznego – ostrzegli związkowcy w pismach skierowanych do premier Ewy Kopacz, wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego oraz do Wojciecha Kowalczyka, pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
– Decyzja Rady Nadzorczej Kompanii Węglowej nie mogła być inna. Prezes zarządu Kompanii swoimi publicznymi wypowiedziami wyraźnie dał do zrozumienia, że nie utożsamia się z firmą i nie ma pomysłu, jak zarządzać największą górniczą spółką w Europie – tak Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności, skomentował decyzję rady o odwołanie prezesa Kompanii Węglowej. Do czasu wyłonienia nowego prezesa Kompanią pokieruje nią Piotr Rykala, wiceprezes ds. pracy. – Teraz z niecierpliwością czekamy na nowego prezesa oraz na przedstawienie przez ministra Kowalczyka nowego planu naprawczego dla Kompanii Węglowej – powiedział Jarosław Grzesik.
Niespokojnie jest również w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Prawie 500 osób przewidziano do zwolnienia w Jastrzębskich Zakładach Remontowych (JZR). Zwolnienia grupowe wynikają z faktu wygaszania działalności górniczej w JZR. – Aktualnie JZR Sp. z o.o., której podstawową działalnością są remonty i produkcja urządzeń górniczych, prowadzi również pion usługowej działalności górniczej na rzecz JSW SA. Skoncentrowanie działalności tej spółki wyłącznie na usługach remontowych i produkcji urządzeń górniczych pozwoli na lepszą organizację pracy, uproszczenie systemu płacowego oraz silniejszą koncentrację na działalności kluczowej z punktu widzenia grupy kapitałowej – informuje w komunikacie JSW. 26 listopada zarządy spółek JSW Szkolenie i Górnictwo oraz Jastrzębskich Zakładów Remontowych podpisały porozumienie, w którym JSW SiG deklaruje „priorytetowe potraktowanie pracowników części górniczej JZR wyrażających chęć podjęcia pracy w JSW SiG z uwagi na ich kompetencje i doświadczenie, o ile uzyskają oni rekomendację prezesa zarządu JZR”.
(acz)