Żużlowcy rozbili bank. Co dalej z piłkarzami i koszykarkami?
W ubiegłym tygodniu Miasto ogłosiło propozycję podziału środków finansowych w obszarze wspierania i upowszechniana kultury fizycznej. Kilka tygodni temu rozdysponowano 2 979 120 zł. Tym razem kluby otrzymały 3 410 880 zł. Największym wygranym wydaje się być ŻKS ROW Rybnik. Stosunkowo najmniej otrzymał, jedyny ekstraklasowy klub z Rybnika – Basket ROW. – To dla nas wielka radość, ale i wielkie zobowiązanie – komentuje podział grantów Krzysztof Mrozek (na zdjęciu), szef rybnickich żużlowców.
Kazimierz Mikołajec, trener koszykarek Glucose ROW ma nadzieję, że klub, w którym pracuje otrzyma dodatkowe wsparcie na nowy sezon. Na to samo liczą działacze Energetyka ROW, czyli lidera drugiej piłkarskiej ligi. – Będziemy rozmawiać z tymi klubami o ich przyszłości. Liczę, że rada miasta przesunie jakieś środki na sport i będzie jeszcze jeden konkurs. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie znaleźli pieniędzy, które pozwolą na dalsze funkcjonowanie tych klubów – powiedział nam Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika.
Żużlowcy rozbili bank. Co dalej z piłkarzami i koszykarkami?
W ubiegłym tygodniu Miasto ogłosiło propozycję podziału środków finansowych w obszarze wspierania i upowszechniana kultury fizycznej. Kilka tygodni temu rozdysponowano 2 979 120 zł. Tym razem kluby otrzymały 3 410 880 zł. Największym wygranym wydaje się być ŻKS ROW Rybnik. Stosunkowo najmniej otrzymał, jedyny ekstraklasowy klub z Rybnika – Basket ROW.
Więcej małych klubów
W roku 2014 trzy największe kluby otrzymały w sumie 5,8 mln zł, co stanowiło blisko 78 proc. wszystkich środków (7 mln 450 tys. zł). Basket ROW otrzymał 1 mln zł, Energetyk ROW 2,9 mln zł, a ŻKS ROW 2 mln zł. W obecnym roku, biorąc pod uwagę dwa konkursy, na działalność klubu koszykarskiego przeznaczono 310 tys. zł, piłkarskiego 990 tys. zł, a żużlowcom przypadło 2,5 mln zł. – W bieżącym roku środki nas sport w większym stopniu przyznawane są klubom mniejszym, amatorskim i prowadzącym zajęcia z dziećmi i młodzieżą – tłumaczy Agnieszka Skupień, rzecznik prasowy rybnickiego magistratu. – Jeżeli rada miasta wyrazi zgodę, pula środków na sport zostanie zwiększona do pułapu ubiegłorocznego. A to umożliwi klubom sportowym tj. Basketowi ROW Rybnik i Energetykowi ROW Rybnik pozyskanie środków na drugą część roku. To wymaga jednak konsensusu politycznego i dobrej atmosfery wokół sportu – dodaje Skupień.
Najwięcej komentarzy pojawiło się odnośnie sporej dotacji dla żużlowców. – Decyzja o przyznaniu dotacji w wysokości 2,5 mln zł klubowi żużlowemu jest przemyślana i oparta na racjonalnej argumentacji. ŻKS ROW Rybnik jako jedyny w mieście gwarantuje nam występy najlepszych zawodników na świecie w danej dyscyplinie. Żużel jest zdecydowanie najchętniej oglądaną dyscypliną w mieście, wedle danych ze sprawozdań z imprez masowych. Część zawodów organizowanych przez klub jest transmitowana przez kanały satelitarne oglądane w całej Europie i na świecie. Klub pozyskuje największe wsparcie od sponsorów prywatnych i z tytułu biletów – tłumaczy Agnieszka Skupień, asystentka prezydenta Rybnika, zaznaczając jednocześnie, że wniosek klubu dotyczy organizacji imprez, zakupu sprzętu i wynagrodzeń dla trenerów. Nie zawiera kosztów dotyczących stypendiów i wynagrodzeń dla zawodników.
Większość zadowolona
Trudno się dziwić, że zadowoleni z takiego podziału są działacze ŻKS ROW. – To dla nas wielka radość, ale i wielkie zobowiązanie. To też dowód na to, że to co robimy w rybnickim żużlu jest zauważane i doceniane – mówi Krzysztof Mrozek, prezes klubu. – W tym roku założenie jest proste – koszty utrzymania silniejszej niż rok temu drużyny będą wyższe, więc też większość budżetu chcemy wypracować sami i jestem przekonany, że nam się to uda. Na przykład już podczas prezentacji (8 marca przyp. red.) podamy nazwę naszego sponsora głównego na ten sezon – wyjaśnia na klubowej stronie szef ŻKS.
Mniej zadowolony jest Kazimierz Mikołajec, trener rybnickich koszykarek. – Jako jedyny klub występujący w ekstraklasie, który w sportowej walce wywalczył awans do play off, spodziewaliśmy się innego podziały środków. Musimy jednak zaakceptować decyzje jakie zapadły. Mamy nadzieję, że uda się wypracować jakiś kompromis, który pozwoli, abyśmy mogli kontynuować naszą pracę w kolejnym sezonie – twierdzi Mikołajec. W pierwszym rozdaniu pominięci zostali lekkoatleci. Tym razem Towarzystwo Lekkoatletyczne „ROW” Rybnik oraz sekcja LA RMKS-u otrzymały po 70 tys. zł. – Mieliśmy lekkie obawy, jak to wszystko się zakończy. Można powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, chociaż zawsze mogło być lepiej. Miałem w planie zatrudnić jeszcze jednego trenera, ale będziemy musieli zostać w takim składzie, w jakim pracujemy obecnie – powiedział Aleksander Wypiór, szef sekcji lekkoatletycznej w RMKS.
17 tys. zł otrzymał organizator Tour de Rybnik. – Jestem zadowolony i zaskoczony. Zadowolony, bo to większe wsparcie niż dotychczas. Zaskoczony, że tyle małych klubów dostało dotacje. Do tej pory nie miały szans na takie wsparcie – stwierdził Robert Słupik, dyrektor rybnickiego wyścigu kolarskiego.
Zmiana na podium
Na dziś, bez potencjalnego wsparcia, które kluby mogą jeszcze otrzymać, na czoło – jeżeli chodzi o wysokość dotacji, wysunął się zdecydowanie ŻKS ROW. Na drugim miejscu plasuje się Energetyk ROW. Wydaje się, że jedynie te dwa kluby mogą liczyć na pieniądze liczone w milionach. Trzecie miejsce zajmuje obecnie siatkarski Volley (z dotacją 426 tys. zł), za nim plasuje się RMKS (341 tys. zł). Spadek w tej klasyfikacji zanotował Basket ROW, który może jednak wrócić do czołowej trójki, o ile dostanie środki na nowy sezon. Mniej pieniędzy na 2015 rok otrzymali judocy z Polonii. Oni stracili jednak głównie na grantach z działki przeciwdziałaniu patologiom i uzależnieniom.
Ciekawostką jest fakt, że żadnego wsparcia nie otrzymał Thunders Rybnik, czyli futboliści amerykańscy. Jeszcze kilka tygodni temu prezydent Piotr Kuczera, podczas spotkania z kibicami żużla, stwierdził, że firma zewnętrzna przygotowująca strategię promocji Rybnika zaleciła, żeby miasto promowało się m.in. przez futbol amerykański właśnie. Jak się okazało, ta rada nie znalazła zrozumienia wśród komisji dzielącej pieniądze na sport.
Marek Pietras