Zgłoś komentarz do moderacji

Jestem kibicem Gaszowic, ale muszę przyznać, że o wiele lepiej radził sobie zespół z Zawady.. Brak niektórych podstawowych zawodników dał się we znaki. Przede wszystkim brak Jacka na bramce, to chyba było odczuwalne dla wszystkich. Wiadomo, że bramkarz, który dopiero co z Juniorki wyszedł i zagrał 1 pełny mecz w ,,B" klasie, nie ma szans (jak na razie) dobrze sobie radzić na okręgówce. Ale i tak trzeba chłopaka pochwalić, że chociaż przyszedł. A trenera Gaszowic podziwiam za cierpliwość do takich zawodników, którzy powinni być pewni, ale niestety nie wstawiają się na mecz i to bez konkretnego powodu. Na tym poziome rozgrywek nie powinno być czegoś takiego !