Zgłoś komentarz do moderacji

Dziś odrzański stadion wyglądał jak Serie D jesienią po restrykcajach Maroniego :-( Nie rozumiem Mentalita Ultras w wodzisławskim wydaniu? Po spadku z E-klasy deklarują wierność i nawet w przyśpiewkach nie obrażają zarządu i piłkarzy choć oczywistością było że Odra już na szczyt nie powróci zwłaszcza po frajerskich porażkach drużyny przeciw Ruchowi na wyjeździe i ze Śląskiem u siebie. Potem fani są na każdym meczu C klasy a gdy już dopięli swego i fuzja stała się faktem na mecze przychodzą wybiórczo bo w klatce siedzą goście lub gramy z rezerwami drużyny której pierwszy skłąd jeszcze niedawno dostawał u nas w dupę. Dziś gdy nie ma młyna i flag na meczach trybuny wyglądają jak stypa. Dlaczego ultrasi nie stawiają się na meczach by zademonstrować wierność i przeciwstawić się teraźniejszości? To na tym miała polegać fuzja że w C klasie mieliśmy komplet na krytej i atmosferę jakiej czasem brakowało i w E-klasie by teraz w III lidze trybuny wyglądały jak wiejskie boiska C klasy na które jeździliśmy? Teraz gdy spadek jest już przesądzony tymbradziej potrzebni są fani by pokazać że Odra to przede wszystkim ludzie zasiadający na trybunach i jest sens by dla tych ludzi nadal kontynuować tradycje wodzisławskiego futbolu. Dziś gdy ultrasi nie mobilizują chłopców z ulic i osiedli do przychodzenia na stadion powodują rozprężenie w ekipie fanów którzy mają być na dobre i na złe. Smuci mnie to wszystko bo mam świadomość że dziś gralibyśmy w wywalczonej okręgówce naszym własnym wkładm z kibicami, dopingiem i zwycięstwami w boiskowych zmaganiach drużyny na którą przestaliśmy przychodzić choć mieliśmy wszyscy być do samego końca który z każdym meczem jest niestety coraz bliżej Odry w którą przez 91 lat pokolenia wkładały swe serca, siły i pieniądze. Przygotowujmy się już powoli na IV ligę by z deszczu nie wpaść pod rynnę.