Unia Racibórz będzie spółką. Mecz z radnymi wygrał prezydent Polowy
12 radnych poparło pomysł utworzenia spółki miejskiej z klubu z ulicy Srebrnej. Sceptyków było 9 - 5 przeciw i 4 wstrzymujących się. Głosowanie poprzedziła długa dyskusja, która zdominowała sesję zwołaną w trybie nadzwyczajnym. Decyzję podjęto ostatecznie po przerwie, której zażądała opozycja.
Pierwszy zastępca Polowego nazwał utworzenie spółki piłkarskiej flagowym projektem Raciborza. Podkreślił, że podróżując po Polsce, słyszał, jak samorządowcy z innych miast kojarzą Racibórz z futbolową Unią.
Fita przekonywał, że spółka będzie formalnym organem finansowanym decyzjami rady, będzie musiał przedkładać bilanse i sprawozdania. - To państwo będziecie o tym decydować - odpowiadał na pytania o stronę finansową.
Wiceprezydent wskazał, że Miasta angażują się w działalność klubów, np. Mistrz Polski Piast Gliwice w 68% jest w rękach Miasta Gliwice. Podobnie jest w GKS-ie Katowice czy Koronie Kielce. - Nie chodzi o to, żeby w 100% finansować ten klub. On musi na siebie zarobić, bo nie chodzi tylko o zabawę na jakimś tam poziomie - skwitował.
Michał Fita oznajmił, że w pewnym momencie trzeba będzie dojść do określonych celów dla klubu.
- Żeby dojść, trzeba rozpocząć. Przyszedł czas na zmiany. Sytuacja już na tyle nabrzmiała, że zmiany trzeba wprowadzić - podsumował wiceprezydent.
Nie było troski
Na koniec wystąpił prezydent Dariusz Polowy. Stwierdził, że bierze na siebie los Unii, bo jego zdaniem tak powinien postąpić prezydent miasta, który chce naprawić sytuację w klubie. Spółka będzie mogła startować w konkursach o dodatkowe środki na działalność.
- Jedynym odpowiedzialnym za finanse miejskie jest prezydent miasta, choć to rada je uchwala. Prezydent realizuje budżet miasta. Cieszę się, że słyszę tyle troski o finanse miasta. Żałuję, że nie było jej widać, kilka miesięcy i lat temu. Lekką ręką wydawano na pływanie 400 tys. zł na pływalni w PWSZ. Tak to wyglądało, nikt nie miał problemu. Tak się działo kilka lat, wydano miliony złotych. Nie było wtedy strasznej troski, a panowie radni siedzicie tu którąś kadencję. A wydatki na oświatę? Na początek mojej kadencji 4 mln zł trzeba było dołożyć do oświaty i nikt wtedy się nie spytał o ten wydatek - zwrócił się D. Polowy do radnych.
Wspomniał o wypowiedzi H. Mainusza o dokładaniu 100 tys. zł na Unię. - Czy w sposób zgodny? Mniemam, że tak - mówił, patrząc na radnego. Ten tylko pokręcił głową.
Według Polowego kontrola stowarzyszenia jest trudniejsza niż spółki. Podał za przykład rozliczenie kwoty 10 tys. zł przeznaczonej na zakup piłek. - Na fakturze znajdą się dwie piłki po 5 tys. zł każda. Pod względem finansowym będzie wszystko w porządku. A wspomniane tu 500-700 zł na zawodnika? Nie widać tych kwot w sprawozdaniach finansowych stowarzyszeń. Coś jest nie tak - skwitował D. Polowy. Radny Mainusz odparł: jak pójdziemy tym tokiem rozumowania, to wszyscy tu powinniśmy w kryminale siedzieć.
Prezydent wyjaśnił, że żaden klub nie może mieć przyrzeczonych pieniędzy przed konkursem i dlatego wszystko jest zawieszone na słowie prezydenta, że kluby nie ucierpią na tej operacji. Jak zaznaczył D. Polowy celem utworzenia spółki jest szkolenie dzieci i młodzieży w jednolitym systemie dla wszystkich, by racjonalnie wykorzystać miejscowe zasoby, w ramach uchwalonego budżetu.
Włodarz zakończył, że werdykt rady będzie dlań jasnym sygnałem jak postępować przy kolejnych konkursach i co dla rady miasta jest priorytetem.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny Raciborza
Wiceprezydent Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Klimaszewska,Ronin ,Tomaszewska ekspertki od piłki kopanej... Koniec świata
Projekt jest ambitny, ale Lenk przez 12 lat jak był prezydentem, to co zrobił z problemami związanymi ze sportem? Czy to nie za czasów Lenka, żeńska Unia najpierw była hojnie dotowana, z pieniędzy podatników, a potem została zlikwidowana też za czasów Lenka? Taka prawda!
raczej strzelił sobie samobója...a mecz się nie kończy na jednej bramce.