Prezes Wieczorek o 1 lidze pietrowickich szczypiornistek: "Nasz skład to mieszanka doświadczenia i młodości" [WYWIAD]
Przed rozpoczęciem sezonu rozmawiamy z Joachimem Wieczorkiem, prezesem i trenerem UKS Start Pietrowice Wielkie. Nawiązujemy m.in. do historycznego awansu szczypiornistek do 1 ligi. - Drużyny z gminy wiejskiej na tym poziomie nie ma. Jesteśmy więc fenomenem w skali ogólnopolskiej - mówi. Rozmawia Dawid Machecki.
- Oprócz tego prowadzicie zespół dziecięcy w Kuźni Raciborskiej. To wasz ukłon za gościnę?
- Nie, tak po prostu się złożyło, i był to czysty przypadek. Kiedy podejmowaliśmy tę decyzję, to nie przypuszczaliśmy jeszcze, że seniorki tam będą grały. Pietrowice Wielkie są za małe, aby tam prowadzić zespoły we wszystkich kategoriach dziecięcych i młodzieżowych, na czym nam zależy. Demografia jest bezlitosna – dzieci jest tyle, ile jest. Szukaliśmy więc kolejnej lokalizacji, w której moglibyśmy prowadzić zajęcia z dziećmi i tak trafiliśmy do Kuźni Raciborskiej. To miejsce było naturalnym wyborem, chociażby właśnie ze względu na tradycje.
- W Kuźni Raciborskiej trenują tylko mieszkanki gminy?
- Na początku tak było, ale teraz są już dziewczyny m.in. z Nędzy czy Dziergowic. Obecnie w Kuźni Raciborskiej mamy dwie grupy. Są to dziewczynki od czwartej klasy szkoły podstawowej. By ciągłość szkolenia była zachowana, chcemy stworzyć jeszcze jedną grupę, dedykowana dla dziewczynek z klas 1-3.
Jeśli rodzice szukają dla swoich córek zajęć, to mogą je do nas przyprowadzić lub przywieźć, niezależnie czy do klubu w Pietrowicach Wielkich, czy Kuźni Raciborskiej. Piłka ręczna dla dzieci jest fantastyczną dyscypliną. A z nami dzieci mogą przeżyć fajną przygodę. Bo sport to nie tylko trening – to między innymi też wyjazdy na turnieje czy obozy, powiązane ze zwiedzaniem, wypoczynkiem i dobrą zabawą.
- A jakie są plany wobec tych grup? Burmistrz Paweł Macha swego czasu powiedział, że ma nadzieję, że dzięki temu uda się stworzyć zespół, który „będzie liczył się w przyszłości”.
- Chcielibyśmy, aby dziewczyny z naszego regionu w przyszłości grały w lidze seniorek. Jeśli damy radę utrzymać 1 ligę, a będzie dużo dziewczyn aspirujących do gry w seniorkach, to zdecydujemy się na to, żeby drugi zespół seniorek grał w 2 lidze. Ta drużyna byłaby złożona w większości z wychowanek.
- Ale to kwestia dłuższego czasu.
- Tak, kilku lat. To nie stanie się już, ale ja jako prezes obu klubów i trener widzę taką nadzieję. Na pewno wśród tych dziewczynek, czy w Pietrowicach Wielkich, czy w Kuźni Raciborskiej są ewidentne talenty. Do jakiego poziomu dojdą, to sprawa jest zawsze otwarta, bo koleje losu są różne; nierzadko dzieje się tak, że dziewczyny mimo dużego talentu wybierają inną drogę. To z pokorą musimy akceptować.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Były przewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie