2,2 mln zł na szatnie LKS Brzezie. Wydatek budzi wątpliwości
Radni Lenka oraz Fity zwrócili uwagę na wysoki ich zdaniem wydatek planowany w dzielnicy Raciborza. Na szatnie dla grających w klasie B piłkarzy urząd chce wydać 2,2 mln zł. Zdaniem radnych pilniejszym wydatkiem w Brzeziu jest remont przedszkola.
- To dużo - zaczął dyskusję o celowości wydawania 2,2 mln zł na budowę obiektu sportowego w Brzeziu. Posłuży przede wszystkim piłkarzom LKS-u, drużyny występującej w klasie B.
Radnym z Brzezia jest Leon Fiołka przewodniczący Rady Miasta Racibórz. Tłumaczy, że inwestycja była ustalona jeszcze przed zmianą władz i to ówczesny prezydent Mirosław Lenk deklarował przed wyborami budowę nowych szatni. - Miało się skończyć na 800 tys. zł - przypomniał były włodarz, przywołany przez Fiołkę.
Szef rady wyjaśnia, że 2,2 mln zł to kwota z kosztorysu inwestorskiego. - Taki zakres prac obiecano wtedy sportowcom. Rozłożymy ten wydatek na 2 lata. Obecny budynek grozi katastrofą budowlaną - podkreślił Leon Fiołka.
Zdaniem Mirosława Lenka aktualny budynek LKS można jeszcze modernizować. - Wiem, że nie spełnia oczekiwań miejscowych. Mizeria budżetowa, z którą mamy do czynienia, gdzie mało jest na drogi, prawie nie ma inwestycji w szkoły, czy obiekty kultury wyklucza moim zdaniem nakłady jak ten dla LKS Brzezie. To bardzo duża inwestycja dla małej liczby użytkowników. To nawet nie samo boisko gdzie urządza się festyny, tylko obiekt typowo na potrzeby klubu - mówił na posiedzeniu komisji budżetowej Mirosław Lenk.
Były prezydent powiedział, że jest tym zamiarem władz zaskoczony, bo rezygnuje się z wielu potrzebnych rzeczy. - Ulicy Jordana nie zrobiliśmy, ani docieplenia szkoły w Markowicach. To już prędzej te pieniądze są potrzebne na przedszkole w Brzeziu. Wydatek na LKS jest na wyrost - skwitował Mirosław Lenk.
Inwestycji bronił, mieszkający podobnie jak Fiołka w Brzeziu, wiceprezydent Konieczny.
- Na co dzień mam kontakt z tymi obiektami w dzielnicy. Kosztorys na przebudowę przedszkola też jest, ale nie wydaje mi się, że wymaga ono pilnych nakładów inwestycyjnych. Zdecydowanie pilniejszym zadaniem jest budowa szatni, bo stan klubowego budynku jest fatalny technicznie. Piętro jest wyłączone z użytkowania, strach tam chodzić. Niech radni naocznie zobaczą, żeby się przekonać - nadmienił zastępca Dariusza Polowego.
Konieczny zapowiedział, że Miasto zwróci się do ministerstwa sportu po dofinansowanie na tę inwestycję. - Będziemy się starać o pokrycie 50% ze środków zewnętrznych. W przetargu też może coś uzyskamy. Przy wyburzeniu starej szkoły w Miedoni zamiast 85 tys. zł zapłaciliśmy 35 tys. zł - rzucił przykładem „wice”.
Lenk przyznał, że pomieszczenia dla piłkarzy muszą w Brzeziu być, ale szokuje go kwota na ten cel. Przywołał przykład z LKS Studzienna, gdzie mieszkańcy sami zbudowali sobie halę oraz „Wicher” Płonia gdzie ustawiono szatnie barakowe. - Przecież LKS Brzezie to nie 1 liga. Gdyby inwestycji było dużo, byłoby nas na to stać, to byłaby inna sprawa, ale mamy mizerię budżetową - skwitował M. Lenk. Wskazał też stan obiektów Unii Racibórz, której apele o remont są odrzucane, choć jej baza jest opłakana. - Unia to tradycja, wyższe kategorie rozgrywkowe. Lepiej byłoby kontynuować wydatki na Srebrną - zaznaczył były prezydent.
Przed szermowaniem terminem „mizeria budżetowa” oponowała skarbniczka Beata Koszowska - Gralak. - Inwestycje poziomem nakładów nie odbiegają od lat poprzednich. Wcześniej wydawaliśmy 32,1 mln zł, a w tym roku - 31 mln zł. To nie mizeria - stwierdziła. Lenk skontrował to zdanie uwagą, że inwestycje są pozostałością po jego rządach - osiedle na Łąkowej, ogródek jordanowski i stara policja.
Dominik Konieczny zaznaczył, że kwota 2,2 mln zł wynika z programu funkcjonalno - użytkowego dla tej inwestycji, przyobiecanego przez Mirosława Lenka piłkarzom i działaczom. - Nie robimy nic ponadto, co zostało wtedy uzgodnione - podkreślił wiceprezydent.
Ludzie
Naczelnik Wydziału Rozwoju UM Racibórz
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny, były prezydent Raciborza
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Radny Raciborza
Radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny Gminy Racibórz
Jak radni Polowego i Fity to klepną, to jak oni - zwłaszcza pan Michał - spojrzą w oczy tym rodzicom pływaków z SP15, którym mówili, że trzeba oszczędzać bo finanse miasta są takie ubogie? Jak się wytłumaczą rodzicom dzieci ze szkół w centrum Raciborza, którym tyle mówili o oszczędnościach w oświacie? Szatnie to ławki i wieszaki. I na to ponad 2 miliony?
Mieszkam w Brzeziu i jako mieszkaniec tej dzielnicy właśnie spadłem z krzesła czytając ile ma to kosztować. Ludzie kochani przecież to B klasa piłkarze z okolic a nie rodowi Brzezici, a budynek który tam stoi to sami sobie niszczą nawet obiektu nie umieją ogarnąć, dzieci gonią z murawy bo im trawnik deptają... Ulica Pogrzebieńska dziura na dziurze a oni kilku osobom chcą obiekt za 2mln stawiać. Boże ty widzisz i nie grzmisz...
kto tym ludziom dał te stanowiska? skąd ta beztroska w wydawaniu pieniędzy? aż wierzyć się nie chce.