Wpadki unitów
Pierwszej porażki doznali w tym sezonie piłkarze Unii, ulegając na wyjeździe Sokołowi Zabrzeg 0:2. Przegrali także u siebie gracze Peberowu Krzanowice. W ubiegłą sobotę oba zespoły starły się ze sobą w bezpośrednich derbach podokręgu.
Niezbyt dobrze ułożyło się piąte spotkanie ligowe Unii. Raciborzanie tradycyjnie już mieli przewagę, ale znów brakowało skuteczności i dokładności. Fatalnie skończyła się I połowa, gdy faulowany w polu karnym przez Sorokę był Furtok. Karnego wykorzystał Machowski i gospodarze schodzili na przerwę prowadząc. W II połowie trwało oblężenie bramki Sokoła, ale wciąż nikomu nie udawało się wyrównać. W 70 min. po akcji jednego z pomocników gospodarzy z 18 metrów strzelił celnie Wizner i było po meczu. Niewiele dały przeprowadzone w końcówce zmiany i Unia straciła fotel lidera.
Sokół Zabrzeg - Unia 2:0 (1:0). Br.: 43. Machowski, 71. Wizner. Unia: Zając - Soroka, Derleta, Kowalczyk, Jachimowicz (85. Marców), Świerczek (80. Tomasiak), Moneta, Pikuła (86. Binek), Frydryk, Jordan, Kopczyński (80. Janowicz).
Początek spotkania Peberowu Z MKS Lędziny w sobotę 7 września był niezły dla gospodarzy, bo po akcji Sobeczki nogę celnie przystawił Drzymała i golkiper lędziński nie dał rady wyciągnąć piłki. Poźniej jednak nie było już tak dobrze, bo częściej atakowali goście. Bliscy pokonania Kłody byli Szyszka i Magiera. Gol w końcu padł, z wolnego po godzinie gry. Szymański uderzył tak celnie, że piłka przeszła między zawodnikami ustawionymi w murze. Remis nie byłby jeszcze zły, gdyby w 87 min. po centrze Wowry nie pogubili się obrońcy - piłka odbiła się przypadkowo pod nogi niepilnowanego Magiery i Kłoda nie miał szans.
Peberow - MKS Lędziny 1:2 (1:0). Br.: 10. Drzymała - 60. Szymański, 87. Magiera. Peberow: Kłoda - Wochnik, Twardzik, Praszelik (78. Abrahamczyk), Bednarz, Pawłowski, Gaca, Lis (61. Szymański), Szweda (75. Dudacy), Sobeczko, Drzymała.
Remisowe derby
Sobotnie starcie obu ekip lepiej wspominać będą goście, którzy zdobyli na stadionie miejskim ważny punkt i pokazali, że ich pozycja w tabeli jest za niska, jak na możliwości. Gospodarze liczyli na komplet punktów. I po pierwszych akcjach, przeprowadzanych z animuszem mogli być tego pewni. Już po rajdzie i zagraniu Monety celnie strzelał na bramkę Kłody Świerczek. Na dodatek zaskoczona takim obrotem spraw defensywa Peberowu pozwoliła na kolejną szarżę, tym razem Frydryka. Faulowano go - jednak karnego nie strzelił Moneta. Golkiper gości wyczuł jego uderzenie. Nie dość na tym, za chwilę Kopczyński mógł i tak zdobyć gola, bo po zamieszaniu piłkę miał przed pustą prawie bramką - jak spudłował, może sam się zastanawiać. Fatalny kwadrans krzanowiczanie przetrzymali jednak z niewielką stratą. Zaczęli nawet śmielej kontrować, choć nadal sporą przewagę w posiadaniu piłki mieli unici. Co z tego, skoro seryjnie marnowali okazje strzeleckie. Unia miała poza tym sporego pecha, bo w 13 min. kontuzji doznał Jachimowicz i musiał zejść z boiska - to pokrzyżowało strategię gry miejscowych. Po przerwie goście starali się urwać choćby punkt. Szczęście im sprzyjało, bo doskonale dysponowany Kłoda nie dał się już pokonać ani Jordanowi, ani Kopczyńskiemu. Na dodatek w końcówce Bednarz strzelał na bramkę Unii, piłkę dostał na nogę Dudacy- napastnik Peberowu w gąszczu zawodników przelobował próbującego ratować sytuację Zająca.
Unia - Peberow 1:1 (1:0). Br. 3. Świerczek - 71. Dudacy. Unia: Zając - Soroka, Derleta, Jordan, Kowalczyk, Pikuła, Jachimowicz (13. Janowicz, 75. Marców), Świerczek (80. Mużelak), Frydryk (80. Tomasiak), Kopczyński. Trener J. Golla. Peberow: Kłoda - Wochnik, Twardzik (63. Szymański), Rauch, Praszelik (60. Bednarz), Pawłowski, Gaca, Szweda, Dudacy, Sobeczko, Drzymała (88. Abrahamczyk). Trener Br. Matioszek.
(sem)