Chirurgia jednego dnia
Rozmowa z Markiem Tumułką, lekarzem pracującym na Oddziale Chirurgii Krótkoterminowej w Niepublicznym Specjalistycznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Etna w Wodzisławiu.
Dlaczego chirurgia krótkoterminowa w Polsce nie jest tak popularna jak na świecie?
Ten tryb na świecie wdrożony jest jako normalna chirurgia. W naszym kraju polityka nakierowana była zawsze tak, że chory musiał swoje odleżeć, wtedy szpital dostawał należne pieniądze. W minionych latach często zdarzało się, że przyjmowano na oddział chirurgiczny pacjentów z takimi przypadłościami, jak wrastające paznokcie czy kaszaki. To absurdalne, ponieważ w takich przypadkach wystarczyłby tryb ambulatoryjny, nie wymagający sali operacyjnej.
Ten tryb na świecie wdrożony jest jako normalna chirurgia. W naszym kraju polityka nakierowana była zawsze tak, że chory musiał swoje odleżeć, wtedy szpital dostawał należne pieniądze. W minionych latach często zdarzało się, że przyjmowano na oddział chirurgiczny pacjentów z takimi przypadłościami, jak wrastające paznokcie czy kaszaki. To absurdalne, ponieważ w takich przypadkach wystarczyłby tryb ambulatoryjny, nie wymagający sali operacyjnej.
Czy każdy może z niej korzystać?
Nie ma jakiegoś określonego wyznacznika i trudno określić, kto się kwalifikuje, a kto nie. Nie wszyscy jednak mogą się jej poddać. Najczęściej wybieramy ludzi, którzy pracują zawodowo, chcą się krótko leczyć, nie mają żadnych obciążeń i są w miarę młodzi. Jeśli dobrze rokują, wówczas przeprowadzamy nawet poważne zabiegi. A jeśli po zabiegu schorzenie okazuje się być poważne, jeśli na przykład wykryjemy zmiany nowotworowe w przypadku guzków piersi, wówczas natychmiast kierujemy do szpitala. Najczęściej chorzy na drugi dzień po operacji są sprawni i wracają do domu.
Nie ma jakiegoś określonego wyznacznika i trudno określić, kto się kwalifikuje, a kto nie. Nie wszyscy jednak mogą się jej poddać. Najczęściej wybieramy ludzi, którzy pracują zawodowo, chcą się krótko leczyć, nie mają żadnych obciążeń i są w miarę młodzi. Jeśli dobrze rokują, wówczas przeprowadzamy nawet poważne zabiegi. A jeśli po zabiegu schorzenie okazuje się być poważne, jeśli na przykład wykryjemy zmiany nowotworowe w przypadku guzków piersi, wówczas natychmiast kierujemy do szpitala. Najczęściej chorzy na drugi dzień po operacji są sprawni i wracają do domu.
Czym się różni chirurgia w szpitalu od krótkoterminowej?
Techniczne wykonywanie zabiegów jest identyczne. Robimy to samo, co w szpitalu. Chirurgia krótkoterminowa jest jednak przeznaczona dla pacjentów wyselekcjonowanych, którzy rokują bardzo szybki powrót do zdrowia, a także dla dzieci, które w szpitalach nie mogą przebywać razem z rodzicami. U nas nie muszą leżeć całymi tygodniami, przebywają jednak pod nieustanną opieką lekarską. Krótkoterminowy tryb operacji wymaga od lekarzy nieustannej dyspozycji, ponieważ muszą być w stałym kontakcie z operowanymi pacjentami.
Techniczne wykonywanie zabiegów jest identyczne. Robimy to samo, co w szpitalu. Chirurgia krótkoterminowa jest jednak przeznaczona dla pacjentów wyselekcjonowanych, którzy rokują bardzo szybki powrót do zdrowia, a także dla dzieci, które w szpitalach nie mogą przebywać razem z rodzicami. U nas nie muszą leżeć całymi tygodniami, przebywają jednak pod nieustanną opieką lekarską. Krótkoterminowy tryb operacji wymaga od lekarzy nieustannej dyspozycji, ponieważ muszą być w stałym kontakcie z operowanymi pacjentami.
Czy wasz oddział chirurgii krótkoterminowej jest jedynym tego typu w regionie?
Nie. Podobną praktykę lekarską prowadzi Andrzej Konieczny na ulicy Tetmajera w Rydułtowach. Zaczął on dużo wcześniej od nas, bo jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Nasz oddział był tworzony w roku 2000, a rok później zaczęliśmy świadczyć usługi. Warto dodać, że ojcem chrzestnym oddziału zarówno dr. Andrzeja Koniecznego, jak i mojego, jest dr Stanisław Płonka, który prowadził m.in. Klinikę św. Łazarza w Raciborzu. Jeśli chodzi o chirurgię krótkoterminową, to w Rybniku są przeprowadzane krótkoterminowe zabiegi ginekologiczne, natomiast w Żorach funkcjonuje Sportklinika.
Nie. Podobną praktykę lekarską prowadzi Andrzej Konieczny na ulicy Tetmajera w Rydułtowach. Zaczął on dużo wcześniej od nas, bo jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Nasz oddział był tworzony w roku 2000, a rok później zaczęliśmy świadczyć usługi. Warto dodać, że ojcem chrzestnym oddziału zarówno dr. Andrzeja Koniecznego, jak i mojego, jest dr Stanisław Płonka, który prowadził m.in. Klinikę św. Łazarza w Raciborzu. Jeśli chodzi o chirurgię krótkoterminową, to w Rybniku są przeprowadzane krótkoterminowe zabiegi ginekologiczne, natomiast w Żorach funkcjonuje Sportklinika.
Jak się układa współpraca z NFZ?
Muszę powiedzieć, że niestety źle nam się współpracuje z Narodowym Funduszem Zdrowia, który nas bardzo mocno limituje. Szpitale mają bardziej dobrane kontrakty roczne, natomiast my wykonujemy tylko jedną trzecią usług, do których jesteśmy przygotowani.
Muszę powiedzieć, że niestety źle nam się współpracuje z Narodowym Funduszem Zdrowia, który nas bardzo mocno limituje. Szpitale mają bardziej dobrane kontrakty roczne, natomiast my wykonujemy tylko jedną trzecią usług, do których jesteśmy przygotowani.
Rozmawiała Iza Salamon