Podstawa to projekty
W wyścigu po unijne pieniądze wygra ten, kto będzie miał najlepsze pomysły na ich wykorzystanie. W Raciborzu dyskutowano o podziale dotacji dla województwa śląskiego.
Blisko 2 mld euro na rozwój dostanie z Brukseli województwo śląskie w latach 2007-2013. Trwają prace nad regionalnym programem operacyjnym. W minionym tygodniu samorządowcy z Raciborszczyzny i powiatu wodzisławskiego dyskutowali w Domu Kultury „Strzecha” nad przygotowanymi w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim zapisami tego dokumentu, określającym na co powinny być wydane dotacje z Brukseli.
Zgodnie z propozycjami najwięcej pieniędzy, bo aż 21 proc., dostaną projekty skierowane na rozwój technologiczny, innowacje i przedsiębiorczość. W dalszej kolejności na: społeczeństwo informacyjne (12 proc.), turystykę, zdrowie i rekreację oraz kulturę (po 4 proc.), środowisko (16 proc.), zrównoważony rozwój miast (10 proc.), transport (17 proc.), edukację (5 proc.) a także pomoc techniczną (3 proc.). Ostatnie 3 proc. będzie w tzw. rezerwie programowej.
Powiaty raciborski i wodzisławski chcą, by przy podziale nie preferować jedynie dużych aglomeracji, np. katowickiej, lecz również dostrzegać potrzeby mniejszych ośrodków regionalnych, jak np. Racibórz. Nie ma tam dla nas miejsca – powiedział nam z kolei wójt Kornowaca Józef Stukator. Jego zdaniem z perspektywy Katowic nie dostrzega się w ogóle potrzeb górnośląskiej wsi.
Liberum veto
Cztery subregiony województwa dostaną do podziału 400 mln euro. Każdy z nich, wedle własnego uznania, będzie mógł zdecydować o wydatkowaniu 100 mln euro. O tym, który z projektów otrzyma dotację, muszą zdecydować prawie że jednogłośnie wszystkie tworzące ten związek samorządy. Zdaniem obecnej na spotkaniu Elżbiety Bieńkowskiej, dyrektor Wydziału Programowania Rozwoju i Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim, musi to być inwestycja przynosząca korzyści całemu subregionowi, a nie tylko jednemu z miast.
Raciborszczyzna współtworzy subregion zachodni razem z Rybnikiem, Wodzisławiem, Żorami i Jastrzębiem. Kluczową planowaną tu inwestycją jest budowa drogi szybkiego ruchu Racibórz-Rybnik-Pszczyna. Wartość inwestycji znacznie jednak przekracza 100 mln euro. Na co więc pójdą pieniądze? Zdaniem Bieńkowskiej nasz subregion nie będzie miał problemu z wyborem wspólnego dla wszystkich zadania. Innego zdania jest wicestarosta Adam Hajduk. Na razie nie ma żadnej propozycji poza budową kampusu w Rybniku. Na to się jednak nie zgodzimy, a nasze głosy są potrzebne, by cokolwiek przeforsować – dodał.
Zabrakło prezydenta
W wyścigu po unijne pieniądze na lata 2007-2013 wygra ten, kto najlepiej się przygotuje do ich wykorzystania. W opinii E. Bieńkowskiej samorządy winny mieć półkę pełną projektów inwestycyjnych.
Czy w przypadku Raciborza i powiatu widać determinację w walce o środki z Brukseli? Na spotkaniu w „Strzesze” był komplet władz powiatu. Starostwo szykuje kilka zadań. Na wsparcie mocno liczy Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Docelowo chcemy mieć 5 tys. studentów i mamy gotowe projekty rozbudowy bazy dydaktycznej – powiedział nam prorektor uczelni, dr Jerzy Pośpiech.
Na sali nie pojawił się nikt z władz Raciborza. Prezydenta J. Osuchowskiego, kończącego – jak sam podkreśla – swoje „ostatnie okrążenie” w raciborskim samorządzie, reprezentował naczelnik Wydziału Rozwoju i Współpracy Zagranicznej. Nie widać było radnych. Czyżby więc ojcowie miasta na odchodne nie chcieli pozostawić po sobie choćby tylko dobrego wrażenia, że zależy im na sukcesie w batalii o unijne dotacje?
#nowastrona#
Elżbieta Bieńkowska Dyrektor Wydziału Programowania Rozwoju i Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim
W przypadku Raciborza najważniejsze są drogi, drogi i jeszcze raz drogi. To piękne miasto, ale trudno tu dojechać. Powinniście też pomyśleć o turystyce. To może być wasz atut tym bardziej, że chcemy promować nie tylko sprawdzone regiony, takie jak np. Wisła i okolice.
Dr Jerzy Pośpiech prorektor PWSZ w Raciborzu
Jesteśmy samodzielną szkołą wyższą i pieniądze unijne mogą znacząco wesprzeć nasz rozwój. Mamy gotowe projekty nadbudowy głównego budynku dydaktycznego przy ul. Słowackiego. Ma tu również powstać Ośrodek Informacji Naukowej. Kupiliśmy dawną szkołę i halę pofabryczną przy Rafako. W oparciu o tę bazę będzie działał Instytut Kultury Fizycznej. Musimy jednak zainwestować w rewitalizację hali, a w jej otoczeniu zbudować pływalnię i stadion lekkoatletyczny z bieżnią tartanową.
W przypadku Raciborza najważniejsze są drogi, drogi i jeszcze raz drogi. To piękne miasto, ale trudno tu dojechać. Powinniście też pomyśleć o turystyce. To może być wasz atut tym bardziej, że chcemy promować nie tylko sprawdzone regiony, takie jak np. Wisła i okolice.
Dr Jerzy Pośpiech prorektor PWSZ w Raciborzu
Jesteśmy samodzielną szkołą wyższą i pieniądze unijne mogą znacząco wesprzeć nasz rozwój. Mamy gotowe projekty nadbudowy głównego budynku dydaktycznego przy ul. Słowackiego. Ma tu również powstać Ośrodek Informacji Naukowej. Kupiliśmy dawną szkołę i halę pofabryczną przy Rafako. W oparciu o tę bazę będzie działał Instytut Kultury Fizycznej. Musimy jednak zainwestować w rewitalizację hali, a w jej otoczeniu zbudować pływalnię i stadion lekkoatletyczny z bieżnią tartanową.
Adam Hajduk wicestarosta raciborski
Starostwo szykuje projekty związane z budową drogi Pietrowice Wielkie-Modzurów, modernizacją szkół średnich, odrestaurowaniem zamku czy wyposażeniem w sprzęt medyczny naszego szpitala. Być może uda się zdobyć środki na budowę bloku operacyjnego. Najważniejsza jest dla nas walka o jak największe pieniądze na rozwój Raciborza. Nie możemy przegrać z aglomeracjami.
Starostwo szykuje projekty związane z budową drogi Pietrowice Wielkie-Modzurów, modernizacją szkół średnich, odrestaurowaniem zamku czy wyposażeniem w sprzęt medyczny naszego szpitala. Być może uda się zdobyć środki na budowę bloku operacyjnego. Najważniejsza jest dla nas walka o jak największe pieniądze na rozwój Raciborza. Nie możemy przegrać z aglomeracjami.
Rafał Jasińskinaczelnik Wydziału Rozwoju i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miasta
Radni powinni przyjąć przygotowaną aktualizację strategii rozwoju Raciborza do roku 2015, w której zwrócono szczególną uwagę na rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej, czy rewitalizację zabudowy, co pokrywa się w dużej mierze z konsultowanym obecnie Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Śląskiego na lata 2007-2013. Obecnie istnieje pilna potrzeba długofalowego określenia priorytetów i sposobów ich finansowania. Myślę, że w pierwszej kolejności z dostępnych od 2007 roku środków moglibyśmy się starać o pieniądze na modernizację ul. Opawskiej od Ocickiej do myta. Mamy gotowy projekt wart 2 mln zł. Potrzebne są również środki na ścieżki dydaktyczne w Arboretum Bramy Morawskiej i rondo przy ul. Londzina. W magistracie są też gotowe projekty w ramach przyjętego programu rewitalizacji na lata 2005-2013, które nie otrzymały wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, np. modernizacja Muzeum czy Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, rozbudowa kąpieliska w Oborze czy zagospodarowanie pl. Długosza.
Radni powinni przyjąć przygotowaną aktualizację strategii rozwoju Raciborza do roku 2015, w której zwrócono szczególną uwagę na rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej, czy rewitalizację zabudowy, co pokrywa się w dużej mierze z konsultowanym obecnie Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Śląskiego na lata 2007-2013. Obecnie istnieje pilna potrzeba długofalowego określenia priorytetów i sposobów ich finansowania. Myślę, że w pierwszej kolejności z dostępnych od 2007 roku środków moglibyśmy się starać o pieniądze na modernizację ul. Opawskiej od Ocickiej do myta. Mamy gotowy projekt wart 2 mln zł. Potrzebne są również środki na ścieżki dydaktyczne w Arboretum Bramy Morawskiej i rondo przy ul. Londzina. W magistracie są też gotowe projekty w ramach przyjętego programu rewitalizacji na lata 2005-2013, które nie otrzymały wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, np. modernizacja Muzeum czy Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, rozbudowa kąpieliska w Oborze czy zagospodarowanie pl. Długosza.
Grzegorz Wawoczny