Nie taki plan straszny
Zmieniły się metody konsultowania projektu planu ochrony parku krajobrazowego. Czy dokument, który do tej pory spędzał sen z powiek mieszkańcom i samorządowcom przestanie budzić opór i niechęć?
Przypomnijmy, dokument opracowywany był na zlecenie wojewody, projekt wykonała firma Citex z Katowic. Obowiązek jego sporządzenia wynika z ustawy o ochronie przyrody i ma zapewnić stworzenie podstaw polityki przestrzennej, określenie zasad, kierunków i form działania, umożliwiających zachowanie wartości przyrodniczych i krajobrazowych parku.
Plan od początku wzbudzał wiele kontrowersji. Zastrzeżenia mieli radni, którzy skarżyli się, że nie współgra on z dokumentami gminnymi i niesie groźbę zablokowania rozwoju gminy. Mieszkańcy obawiali się nadmiernej ingerencji w ich prywatną własność, rygorystycznych nakazów dotyczących m.in. ograniczenia rozbudowy, wysokości ogrodzenia, chemizacji rolnictwa.
Mnie niepokoiły niektóre zapisy, których już w ogóle się nie stosuje. Chodzi np. o niedopuszczanie w pewnych strefach innej zabudowy niż letniskowa. W prawie polskim nie istnieje obecnie precyzyjne określenie odróżniające coś takiego jak zabudowa letniskowa od innych typów zabudowy mieszkaniowej - mówi Ewa Kubica z Katedry Urbanistyki i Planowania Przestrzennego Politechniki Śląskiej, od niedawna mieszkanka Jankowic.
Kolejna sprawa dotyczyła procentowego ograniczania rozbudowy. Takie zapisy nie powinny występować nawet w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego opracowywanych w skali 1:1000 albo 1:2000, a co dopiero w skali 1:25000 jak w przypadku tego dokumentu.
W tej skali, bez szczegółowych badań wstępnych, zapisy te są niczym nie uzasadnione. Projekt był, moim zdaniem, nie do końca właściwie opracowany, miejscami po prostu nieprofesjonalny - dodaje.
Zarzutów było wiele. Wszyscy zainteresowani mogli się podzielić swoimi obawami podczas dyskusji, jaka toczyła się w kwietniu w Jankowicach z okazji Dnia Ziemi. Wobec nie milknących kontrowersji wokół planu, dyrekcja parków krajobrazowych, 13 czerwca, zorganizowała w tej sprawie spotkanie w Rudach. Wzięli w nim udział przedstawiciele gmin, których tereny znajdują się w granicach parku. Marek Broda, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego oświadczył, że wobec „niepotrzebnych emocji” osobiście zamierza nadzorować prace nad projektem. Zapewnił też, że będą przeprowadzone ponowne konsultacje z zainteresowanymi podmiotami a uwagi gmin będą uwzględniane, o ile nie naruszą podstawowych zasad ochrony przyrody.
Istotne zmiany to m.in. zniesienie zapisów o procentowym ograniczaniu rozbudowy i możliwość negocjacji granic stref. Szanowane będą tzw. prawa nabyte dotychczasowych właścicieli działek, a metody ochrony krajobrazu na terenach zabudowanych zostaną przedstawione w formie zaleceń a nie nakazów.
Propozycja dyrektora Brody otwiera drogę do dalszych konsultacji i daje możliwość porozumienia - mówi Ewa Kubica, która reprezentowała Jankowice na spotkaniu w Rudach.
(e.Ż)