Daleko za Zachodem

Doroczny raport Nowin Raciborskich o zamożności mieszkańców powiatu raciborskiego.

 

Średni dochód podatnika z powiatu raciborskiego wyniósł w 2005 r. 18,35 tys. zł. To więcej niż w 2004 r., kiedy zarobiliśmy 17,9 tys. zł. Stajemy się więc coraz bogatsi, znacznie bogatsi od przeciętnego polskiego podatnika, choć daleko nam do rozwiniętych krajów UE. Przeliczając na euro – średni roczny zarobek na Raciborszczyźnie to niecałe 4590 euro a więc marne 382 euro miesięcznie. Czy trudno o inny powód migracji zarobkowych.

 

Raciborski Urząd Skarbowy dysponuje już danymi na temat dochodów, jakie w 2005 r. uzyskali mieszkańcy powiatu raciborskiego. W całym powiecie przekroczyły one 1,073 miliarda złotych (dane po odliczeniu składek ZUS). Stawia to Raciborszczyznę w gronie najzamożniejszych powiatów w Polsce. Kwota ta obejmuje nie tylko zarobki uzyskane tu na miejscu, ale również pensje płacone przez pracodawców w Holandii i Wielkiej Brytanii. W 2004 r. raciborzanie zarobili 1,037 mld.

 

 

 Zaskakiwać może liczba podatników. W 2005 r. z fiskusem rozliczyło się 58.482 osób, zaś rok wcześniej 57.986. To przeczy powszechnemu mniemaniu, że powiat raciborski szybko się wyludnia. Tysiące osób pracuje co prawda na Zachodzie, ale jak się okazuje nie podejmują decyzji o ostatecznym rozstaniu z małą ojczyzną.

 

Średni roczny dochód składającego PIT mieszkańca powiatu wyniósł 18,35 tys. zł. Z danych, jakie otrzymaliśmy w biurze prasowym ministerstwa finansów, wynika, że średni dochód jednego z blisko 24 mln polskich podatników to 15,09 tys. zł. Miesięczny zarobek w Polsce przed opodatkowaniem wyniósł więc w poprzednim roku 1258 zł, zaś na Raciborszczyźnie 1529 zł, czyli o ponad 20 proc. więcej. Cóż z tego, skoro w przeliczeniu daje to raptem 382 euro liczone po 4 zł za euro do złotówki. Widzimy więc dystans, jaki dzieli nas od mieszkańców krajów zachodnich, gdzie miesięczny zarobek netto rzędu 1000 euro nie jest czymś nadzwyczajnym.

Biedni bogacze

 

Statystyczny rzeczywisty średni dochód raciborzan byłby jednak jeszcze większy, gdyby dane fiskusa uwzględniły dochody osób pracujących w Niemczech. Polsko-niemiecka umowa zwalnia je bowiem z obowiązku rozliczania w naszym kraju swoich pensji. Jak dalece uwzględnienie tych zarobków wpłynęłoby na pokazanie rzeczywistej zamożności pokazują średnie statystyczne dochody w raciborskich gminach (patrz tabelka).

 

Najbogatszy jest Kornowac. Tu dochód na rozliczającego się z fiskusem mieszkańca jest nawet wyższy niż w Raciborzu. Gmina ta jednak należała przed wojną do Polski, wielu obywateli nie ma niemieckiego paszportu i zarobkuje m.in. w kopalniach dawnego Rybnickiego Okręgu Węglowego. Tymczasem takie gminy jak Krzanowice, Krzyżanowice, Pietrowice czy Rudnik zamieszkane są w dużym stopniu przez mniejszość niemiecką, korzystającą z migracji zarobkowych do Niemiec, Holandii czy Austrii. Bacząc dodatkowo na stan ich domostw nie można więc powiedzieć, że ludzie są tu biedniejsi niż w Kornowacu, choć wedle statystyk polskiego fiskusa wypadają nader blado.

 

 

Zdecydowana większość podatników rozlicza się wedle pierwszej, czyli 19 proc. skali. To aż 53,2 tys. osób (w 2004 53,1 tys.). Na drugą skalę podatkową, osiągnąwszy roczny dochód przekraczający 37 tys. zł, „załapało” się 4531 osób (w 2004 r. było 4116), zaś na trzecią (dochód roczny powyżej 74 tys. zł) 719 osób (w 2004 750). Wniosek: gradacja społeczeństwa pod względem zamożności nie uległa większym zmianom. Warto jednak zwrócić uwagę, że przybyło nieznacznie średnio zamożnych z miesięcznym dochodem ponad 3083 zł, ale ubyło najbogatszych, zarabiających nie mniej jak 6166 zł.

 

Warto zwrócić uwagę na podatników liniowych, czyli przedsiębiorców korzystających z 19 proc. stawki PIT niezależnie od osiągniętych dochodów. W powiecie raciborskim to 505 osób (374 w 2004). Średni roczny dochód tych ludzi to 155,1 tys. zł, czyli blisko 13 tys. zł miesięcznie.

 

Grzegorz Wawoczny