Mniej kopania, więcej grania
Na małym boisku piłkarze mają znacznie więcej kontaktów z przeciwnikiem niż na trawiastym boisku. Odpowiednikiem mikołajkowego turnieju w Markowicach (6 grdunia) są wiosenne zawody w SP 2, na tamtejszym, dużym boisku LKS.
– Walka jest non–stop. Nie ma tu zdecydowanie silniejszych zespołów – uważa Wojciech Rauch, opiekun (wspólnie z Adamem Kurpisem) zwycięskiej SSP 15, najbardziej związany z futbolem spośród nauczycieli wf, którzy przywieźli do Markowic swoich podopiecznych. W finale znalazły się duże szkoły – z „piętnastką” grała osiemnastka. „Wicemistrzowie“ miasta w futsalu – reprezentacja SP 18, pokazali charakter w zaciętym meczu finałowym. Przegrywając 0:2 i 1:3 doprowadzili do remisu. Wynik rozstrzygnięto dopiero w III serii rzutów karnych. – Nastawiamy się na ligę szkolną, na powietrzu – zapowiada Robert Wypiór.
Trzecie miejsce wywalczyli gospodarze. Chłopcy Elżbiety Świżewskiej pokonali ZSP 2 (Ocice) aż 9:3. Za rok mogą być jeszcze lepsi, bo przy szkole mają świeżo wykończone boisko. – Powstało w miejscu zarośniętego klepiska. Obiekt budowano etapami od jesieni ubiegłego roku, ze środków gminy i Urzędu Marszałkowskiego – informuje Daniel Siedlok, dyrektor ZSO 1 w Markowicach.
ma.w