Kto i jak głosował
Propozycja padła na ostatniej sesji Rady Miasta. – To byłby krok na rzecz rozszerzenia jawności działań samorządu - argumentował Tomasz Kusy z PiS-u. Nic przeciwko pomysłowi nie ma prezydent Mirosław Lenk i popierająca go rządząca większość. Problem tylko w tym, jak technicznie rozwiązać sprawę. Prezydent wzmiankował o specjalnych urządzeniach, które mogłyby być wprowadzone, o ile nie będą zbyt drogie. Radny Kusy chciał, by przewodniczący obrad odczytywał imiennie listę radnych, a ci mówili: za bądź przeciw. Ostatecznie stanęło, że odpowiednią propozycję prezydent przygotuje na kolejną sesję. Jak wstępnie ustalono, jawne głosowanie odbędzie się na wniosek grupy radnych, klubu, przewodniczącego obrad lub Rady w szczególnych przypadkach.
Radny Robert Myśliwy z PO zgłosił propozycję, by urzędowi prawnicy zbadali możliwość wprowadzenia w raciborskim samorządzie ludowej inicjatywy uchwałodawczej, jak to ma miejsce w Sejmie, gdzie obywatele mogą składać projekty ustaw. Pod warunkiem jednak, że podpisze się pod nim 100 tys. obywateli. – Byłby to z naszej strony dobry gest, bo zakładający mądrość mieszkańców. Mogliby się bardziej zaangażować w działania gminy – dodał Myśliwy.
(waw)