Grzechy MZB
Z czego będzie spowiadał się przed radnymi dyrektor Andrzej Migus?
Kiedy na łamach Nowin Raciborskich opisywaliśmy zamieszanie wokół osoby poprzedniego dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Raciborzu, prezydent Mirosław Lenk zapewniał, że nowy dyrektor przygotowuje analizę funkcjonowania zakładu. Po roku ujrzała wreszcie światło dzienne, ale co zawiera?
Od chwili przejęcia sterów w MZB, Andrzej Migus zaczął zmniejszać liczbę zatrudnionych osób, do 96 w lutym (114 w 2007). Ponad 43 proc. z tej liczby zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami. – 19 osób legitymuje się wykształceniem wyższym, w tym 4 osoby ukończyły najmniej jedne studia podyplomowe, 22 osoby posiadają wykształcenie średnie, 4 są w trakcie studiów a 3 posiadają wykształcenie zawodowe – podkreśla wykształcenie swoich pracowników dyrektor. Tnąc koszty zlikwidowano stanowisko zastępcy dyrektora i kierownika oddziału techniczno-eksploatacyjnego. Zmieniono kierowników OGM oraz zmieniono strukturę organizacyjną.
Dłużnik z pędzlem
Jednym z problemów zakładu jest nieściągalność zaległości czynszowych. Aby temu przeciwdziałać, Miejski Zarząd Budynków w Raciborzu nawiązał współpracę z Krajowym Rejestrem Długów. Zwiększono również liczbę spraw oddawanych do sądu. Urzędnicy przestali również straszyć lokatorów wysyłanymi wezwaniami częściej dzwoniąc do nich i zapraszając na spotkania celem omówienia spraw zadłużenia. MZB zrezygnowało również z usług zewnętrznej firmy sprzątającej. Teraz, zwłaszcza w budynkach na obrzeżach miasta, sprzątają dłużnicy, malują klatki i pracują jako tragarze.
Banki dają wszystkim
Na trzydziestu trzech stronach raportu można znaleźć szczegółowe dane dotyczące wszystkich zmian jakie poczynił w ciągu roku Andrzej Migus aby ratować z zapaści swój zakład. Mimo to, zarząd budynków boryka się nadal z wieloma problemami. W podsumowaniu dyrektor wskazuje na zagrożenie stopniowej utraty płynności finansowej i drastyczny spadek przychodów z wynajmu lokali użytkowych w 2010 roku. – Czynsze nie pozwalają utrzymać zasobu na właściwym poziomie. Zasób mieszkaniowy jest zdegradowany, obarczony kilkudziesięcioletnią luką remontową. Problemem jest również nieściągalność należności czynszowych. Wielu dłużników, jak wynika z informacji komorników, jest zadłużonych nie tylko w MZB ale w kilku bankach jednocześnie. Do sytuacji takiej doprowadziła łatwość zaciągania kredytów i pożyczek w ostatnich kilku latach – czytamy w raporcie.
Nie mana komorników
MZB ma problemy z finansowaniem lokali socjalnych oraz pokrywaniem niedoborów związanych z nieściągalnością czynszów. Pieniędzy brakuje na komorników, nie ma również wystarczającej liczby lokali tymczasowych i socjalnych. Dyrekcja MZB narzeka również na wspólnoty mieszkaniowe. Zakład reguluje zaliczki pomimo braku wpływów od najemców, musi również płacić kolejnym nowo powstającym wspólnotom za zarządzanie. Pieniądze również przepadają na skutek umarzania czynszów w związku z trudną sytuacją materialną lub życiową, co zdaniem dyrekcji powinno leżeć w zakresie kompetencji OPS-ów a dziś obciąża budżet MZB.
Adrian Czarnota