Piórem naczelnego: Smog, prawo i bałagan
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Wiosna puka śmiało do drzwi, niedługo mają zagościć iście letnie temperatury. To oznacza rychły koniec sezonu grzewczego i przerwę od gigantycznego smogu, z jakim mamy do czynienia w regionie. Żegnamy zimę, która już nie powinna się powtórzyć pod względem wielokrotnego łamania norm zanieczyszczenia powietrza. Od stycznia przyszłego roku z krajobrazu całego Śląska zniknąć mają najstarsze piece węglowe, kiedyś pożądane, bo dające najtańsze ciepło, dziś porzucane, bo są główną przyczyną smogu. Sprawa nie jest jednak tak prosta jak się wydaje, bo raz, że nie każdego stać na zmianę sposobu ogrzewania, a dwa, że są w Raciborzu miejsca, gdzie o dostępie do sieci gazowej czy ciepłowniczej można pomarzyć. W tym numerze wypowiada się na ten temat radca prawny, krakowski bojownik o czyste powietrze. Wskazuje przepisy, omawia planowane kary. Mówi też o zdrowym rozsądku, na który liczy, gdy zaczną obowiązywać ograniczenia. Ja się obawiam charakterystycznego dla naszej rzeczywistości bałaganu i niekompetencji, bo na kilka miesięcy przed prawdziwym przełomem w walce ze smogiem niewiadomych jest więcej niż pewników.