Kto posprząta?
Rzeczywiście, lokatorzy znajdujących się tam budynków mieszkalnych mają powody do niezadowolenia. Nie do pozazdroszczenia jest widok, który rozpościera się za ich oknami. Leżą tam sterty gruzu i zużytych desek, a na trawnikach nieczystości odsłonięte przez topniejący śnieg.
Od kilku miesięcy nikt nie sprzątnął śmieci nagromadzonych pod kontenerami, a pracownicy firmy opróżniającej pojemniki udają, że odpadów nie ma. Niestety jest to przykre. Płacimy za wywóz nieczystości, a żyjemy w brudzie. Gdy odwiedzili mnie goście, myślałam, że się spalę ze wstydu, bowiem widok osiedlowego parkingu jest straszny - twierdzi czytelniczka. Jednak Stanisław Gajda, dyrektor Służb Komunalnych Miasta, nie zgadza się z zarzutami zdenerwowanej lokatorki. Jego zdaniem firma, którą kieruje jest odpowiedzialna za wywóz śmieci komunalnych, a odpady nagromadzone w tym miejscu takimi nie są. Do tej pory nie otrzymaliśmy zawiadomienia o tego typu problemie. Należy zaznaczyć, że za wywóz odpadów, takich jak gruz czy deski, odpowiada administrator budynku, a nie my. Oczywiście, za odpowiednią opłatą, możemy podstawić w tym miejscu większy kontener, a następnie go wywieść, jednak nikt do nas w tej sprawie się nie zwrócił - dodaje S. Gajda. Okazuje się, że administratorów budynków znajdujących się w tym miejscu jest kilku. Jak twierdzi Zbigniew Matyjas, wiceprezes ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej JAS-MOS, dysponują tam jednym budynkiem, a w ostatnim czasie nie prowadzili tam żadnych prac remontowych, z których mogłyby pochodzić śmieci. Za utrzymanie kolejnych dwóch budynków przy Placu Zwycięstwa odpowiada natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW. Nieczystości, które zalegają przy osiedlowym parkingu pochodzą z mieszkania jednego z lokatorów, który prowadził remont. Podjęliśmy już stosowne kroki w celu rozwiązania tego problemu zwracając się z upomnieniem do osoby odpowiedzialnej za bałagan. Chciałbym dodać, że procedura której musimy przestrzegać, jest dość skomplikowana i wymaga wystosowania odpowiednich pism. Zapewniam jednak, że w najbliższym czasie śmieci zostaną wywiezione - uspokaja Jan Grabowiecki, prezes SM „ROW".
(raj)