Złota dziesiątka
Wodzisławscy strażacy znów najlepsi w województwie. Na rozegranych niedawno mistrzostwach piłkarskich obronili ubiegłoroczny tytuł mistrza.
Udało nam się drugi raz z rzędu zdobyć mistrzostwo Śląska i myślę, że nie był to przypadek. Chciałbym podziękować całej drużynie za zaangażowanie i udział w tym turnieju - mówi ogniomistrz Piotr Brachmański, kapitan piłkarskiego zespołu wodzisławskich strażaków.
Kolejny już raz dziesiątka strażaków z Wodzisławia pojechała na Halowe Mistrzostwa Śląska Strażackich Piątek Piłkarskich o Puchar Śląskiego Komendanta Województwa. W tym roku odbyły się one po raz trzynasty. Do turnieju zgłosiło się trzynaście drużyn. Rozgrywki trwały dwa dni.
Wygrywali mecz za meczem
Kolejny raz wodzisławianie okazali się faworytami spotkania i ostatecznie sięgnęli po najwyższe trofeum. W pierwszym dniu pokonali ekipę z Gliwic (5:4) oraz Bielsko-Białą (2:0). W drugim dniu, w ćwierćfinale zwycięsko wyszli z pojedynku z reprezentacją Komendy Głównej PSP (4:0), w półfinale pokonali Jastrzębie Zdrój (4:1), a w finale spotkali się z Zabrzem i najpierw zremisowali (1:1), a ostatecznie wygrali w rzutach karnych (4:2). Przed zawodami przeprowadziliśmy kilka treningów i przyniosło to efekty, zespół się zgrał - mówi ogniomistrz Brachmański. Nie ukrywa, że drużyna strażacka liczyła na umiejętności piłkarskie tych kolegów, którzy trenują także w klubach. W ubiegłym roku drużynę wzmocnili strażacy-piłkarze: Rafał Obara (zawodnik czwartoligowej Gwiazdy Skrzyszów) oraz Adam Jachimowicz (reprezentant drugoligowego Strzelca Gorzyczki). W tym roku zabrakło leczącego kontuzje Rafała Obary. Zastąpił go godnie Adam Burek, piłkarz Silesii Lubomia, który na mistrzostwach strażackich strzelił siedem goli i zdobył koronę króla strzelców.
Zawody stały na wysokim poziomie, gdyż drużyny miały w swoich składach zawodników grających w wyższych ligach - zauważa Adam Burek. Cieszy się z sukcesu, piłka nożna nie przesłania mu jednak całego świata. Najważniejsza jest praca, chociaż z pewnością można pogodzić ją z grą w klubie - dodaje rezolutnie. Gra od dziecięciu lat, trenował m.in. w Unii Racibórz i Odrze Wodzisław.
Zaskoczyli samych siebie
Na mistrzostwach strażackich w Zabrzu świetnie się spisał także Adam Jachimowicz, który w zeszłym roku zdobył tytuł króla strzelców, a w tym roku również strzelił siedem bramek. Na pochwalę zasługuje z pewnością także cała wodzisławska drużyna, która w rozgrywkach o mistrzowski puchar dała z siebie wszystko. Gramy w turniejach już kolejny raz, a w tym roku poziom był wysoki. Zespoły wzmocniły się znacznie i wysoko ustawiły poprzeczkę. Ale trzeba przyznać, że nasza drużyna była dobrze wytrenowana. Zawdzięczamy to w dużej mierze naszym zawodowcom. Teraz musimy trenować i jeszcze raz trenować, żeby w przyszłym roku ponownie spróbować szczęścia - mówi m. asp. Krzysztof Ograbek, jeden ze strażaków-piłkarzy.
Przypomnijmy, że w minionym roku na strażackich Mistrzostwach Polski w piłce pięcioosobowej Adam Jachimowicz z reprezentacją Śląska wywalczył tytuł mistrza Polski i sam został królem strzelców tych mistrzostw. W tym roku również podobne mistrzostwa się odbędą w Busku Zdroju i mam nadzieję, że i w tym roku również Adam Jachimowicz i Adam Burek zostaną powołani do reprezentacji Śląska - dodaje ogniomistrz Piotr Brachmański.
(izis)