Order po stu latach
Wilhelm Meisel, założyciel Cechu i najbardziej zasłużony rzemieślnik otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Uroczystość odbyła się w domu jego córki w Kokoszycach. Jak mówi Jerzy Waltar – starszy Cechu w Wodzisławiu Śl., starania o przyznanie tego odznaczenia prowadzono od ponad roku. Nasza kandydatura otrzymała poparcie Izby Rzemieślniczej. Poza tym została pozytywnie zaopiniowana przez wojewodę. Nie mieliśmy wątpliwości, że order w tym przypadku się należał - dodaje Jerzy Waltar.
Wilhelm Meisel już od najmłodszych lat uczył się sztuki wypiekania chleba pod okiem ojca i starszego o dwa lata brata. Miał wtedy 12 lat. W 1927 r. przejął po ojcu piekarnię w Turzy. Zakład ten prowadził do 1985 r. Tutaj cały czas tętniło życie, nie tylko środowiska piekarniczego, ale także powstańczego. W czasie powstań śląskich był kurierem. W jego piekarni gromadzili się ochotnicy Powstańczej Organizacji Wojskowej i składali przysięgę wierności ojczyźnie. Bardzo dobrze pamięta on również czasy okupacji. Działalność w tym okresie dotyczyła głównie pomocy więźniom obozu w Gorzyczkach, który powstał na terenie starej kopalni „Frydrych”. Pamiętam to dokładnie – mówi jego syn Czesław Meisel. Ojciec prowadził zorganizowaną działalność. Wózkami do obozu woziliśmy sporo bochenków chleba. Kiedy była taka możliwość tato wynajmował jeńców do pracy. Mieli u niego jak u Pana Boga za piecem. Dostawali niezbędną odzież, a także jedzenie, które przygotowywała mama – wspomina Czesław Meisel.
Należy dodać, że pan Wilhelm jest najstarszym rzemieślnikiem. 7 stycznia 2006 r. obchodził będzie 102 rocznicę urodzin.
(raj)