Męczący wypoczynek

To nie pierwsza zagraniczna podróż mieszkańca Pszowa. Byłem w wielu krajach świata i na różnych kontynentach, ale takiego bałaganu nigdzie nie widziałem – mówi mężczyzna. Ze szczegółami opowiada co zobaczył na miejscu. Na dowód pokazuje wykonane w Egipcie zdjęcia. Pierwszym wstrząsem był wygląd łazienki, która odstraszała niedoróbkami a na drzwiach widoczna była pleśń. Poza tym jadłospis przez tydzień się nie zmieniał. Plaża usłana była niedopałkami, a woda w miejscowym basenie rażąco brudna. Po tygodniu, ze względu na jej skażenie, kąpielisko zamknięto. Na tym nie koniec. Nieustannie wczasowiczom towarzyszył potężny hałas, bowiem widok na morze okazał się być widokiem na plac budowy. Poza tym obok czterogwiazdkowego hotelu znajdowało się składowisko odpadów. Bulwersujące było również zachowanie pracowników hotelu. Nic nie mogliśmy wnieść do środka. Żonie przeszukiwano torebkę, a syna, który kupił sobie napój, zawrócono – relacjonuje Bronisław Ucher.

 

Mężczyzna już podczas pobytu w Egipcie spisał swoje uwagi. Potwierdził je miejscowy rezydent. Po powrocie do kraju złożył reklamację w warszawskim biurze podróży „Kopernik”, które wyjazd zorganizowało. Niestety wszystkie jego uwagi nie zostały uwzględnione. W odpowiedzi czytamy m.in., że plaże są codziennie sprzątane, a kategorię hotelu ustalają przepisy miejscowe.

 

Zwróciliśmy się do wodzisławskiego biura „Elto”, które pośredniczyło w zorganizowaniu wypoczynku. Szanujemy klientów, dlatego jeśli występują problemy to staramy się pomagać. Myślę, że i w tej sytuacji nasze wsparcie byłoby pomocne. Nikt jednak takiego przypadku nie zgłosił. Ważną sprawą jest forma napisania reklamacji. Warto pamiętać o tym, że swoją szkodę należy wycenić. Z tego co wiem, w tym przypadku tego zabrakło. Oczywiście jeśli ten pan się do nas zgłosi będziemy interweniować w firmie „Kopernik”. Warto podkreślić, że z naszych usług korzysta kilkaset osób, natomiast w tym roku  mieliśmy jedynie trzy reklamacje – mówi dyrektor biura „Elto” Lena Łukomska.

 

(raj)