Najlepszy wypoczynek
W minioną niedzielę, w Szkole Podstawowej nr 3 w Wodzisławiu Śl., rozegrane zostały mecze szóstej kolejki zespołów Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej.
Oto wyniki rozgrywek: Karlik - Dąbrówki 1-2 (w setach 25-23, 14-25, 14-16). Trespass - Oldboys 2-0 (w setach 25-19 25-16) Trójka-Budowlani 2-1 (w setach 25-23 18-25 15-9). Duże jest zainteresowanie tymi rozgrywkami, dlatego w przyszłości liga z pewnością wzbogaci się o kilka zespołów - mówi Roman Zieliński z MOSiR „Centrum” w Wodzisławiu, które jest organizatorem zawodów. Zastanawiamy się, czy nie stworzyć pierwszej i drugiej ligi, ale to czas pokaże - dodaje. Siatkarze amatorskiej ligi bardzo poważnie traktują grę. Systematycznie trenują i solidnie zgłaszają się do rozgrywek, chociaż pierwsze mecze rozgrywane są już o 9.00 rano w niedziele. Ciężko czasem wstać, bo wiadomo, że jest to wolny dzień i każdy by chętnie poleniuchował, jednak sport jest najlepszą formą wypoczynku, to fantastyczny relaks – powiedzieli nam siatkarze. Rozgrywki trwają od 6 listopada, a zakończą się 5 marca. Ojcem chrzestnym Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej jest Jan Serwotka, wiceprezydent Wodzisławia.
Paweł Nowak z Pszowa
Trenujemy w poniedziałki i piątki regularnie, czasem jeszcze w środy, na sali gimnastycznej w podstawówce. Znamy się od gimnazjum, gramy razem od około trzech lat. W większości się uczymy, jesteśmy uczniami liceów, techników. Poziom rozgrywek Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej nie jest superwysoki. Liga rybnicka czy raciborska jest mocniejsza. Ale jak na początek gramy dobrze. Mamy nadzieję, że nasza liga się rozwinie i będzie w niej grało coraz więcej drużyn.
Trenujemy w poniedziałki i piątki regularnie, czasem jeszcze w środy, na sali gimnastycznej w podstawówce. Znamy się od gimnazjum, gramy razem od około trzech lat. W większości się uczymy, jesteśmy uczniami liceów, techników. Poziom rozgrywek Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej nie jest superwysoki. Liga rybnicka czy raciborska jest mocniejsza. Ale jak na początek gramy dobrze. Mamy nadzieję, że nasza liga się rozwinie i będzie w niej grało coraz więcej drużyn.
Grzegorz Kaszczyniec z Krzyżkowic
Dołączyłem do drużyny Trespass najpóźniej. Jestem najstarszy w grupie, a koledzy grają już od gimnazjum. Mój młodszy brat również tutaj gra. Obecnie staram się o pracę. Siatkówkę traktuję jako przyjemność, dobry sposób na poprawienie fizycznej formy i na odstresowanie. Sporo czasu spędzam na treningach, staram się jak najwięcej grać. Mecze w niedzielę to najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu. Jest to poświęcenie, żeby wstać tak wcześnie rano, ale bardzo się opłaca.
Dołączyłem do drużyny Trespass najpóźniej. Jestem najstarszy w grupie, a koledzy grają już od gimnazjum. Mój młodszy brat również tutaj gra. Obecnie staram się o pracę. Siatkówkę traktuję jako przyjemność, dobry sposób na poprawienie fizycznej formy i na odstresowanie. Sporo czasu spędzam na treningach, staram się jak najwięcej grać. Mecze w niedzielę to najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu. Jest to poświęcenie, żeby wstać tak wcześnie rano, ale bardzo się opłaca.
Marek Brydniak z Radlina
Zaczęliśmy grać w ubiegłym roku. Kiedy powstała liga, postanowiliśmy razem z kolegami utworzyć drużynę Karlik. Jestem byłym zawodnikiem siatkarskiego klubu Górnik Radlin. W mojej obecnej sytuacji moja dalsza kariera sportowa może być jedynie amatorska. Na co dzień studiuję wychowanie fizyczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu, także na co dzień nie rozstaję się ze sportem. Uważam, że jest to jedna z najlepszych form spędzania wolnego czasu.
Zaczęliśmy grać w ubiegłym roku. Kiedy powstała liga, postanowiliśmy razem z kolegami utworzyć drużynę Karlik. Jestem byłym zawodnikiem siatkarskiego klubu Górnik Radlin. W mojej obecnej sytuacji moja dalsza kariera sportowa może być jedynie amatorska. Na co dzień studiuję wychowanie fizyczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu, także na co dzień nie rozstaję się ze sportem. Uważam, że jest to jedna z najlepszych form spędzania wolnego czasu.
(izis)