Strzelcy w kryzysie
Kolejnej porażki doznał zespół Strzelca Gorzyczki przed własną publicznością. Po emocjonującym i wyrównanym meczu ulegli sąsiadowi zza miedzy GKS Futsal Pawłowice.
Goście dopiero pierwszy sezon grają w II lidze futsalu, ale po zapłaceniu “frycowego” radzą sobie coraz lepiej. Mimo to można było liczyć na wywalczenie przez strzelców trzech punktów. Drużyna z Gorzyczek był faworytem tego meczu. Jednak ze Strzelca odeszło kilku czołowych zawodników a kontuzje dopełniły dzieła. W zdziesiątkowanym składzie zespół nie stanowi już takiej siły jak w pierwszej rundzie. Po raz kolejny pod nieobecność trenera Jana Adamczyka piłkarze nie potrafią sobie poradzić z dobrą gra obronną rywali. Drużyna z Pawłowic nastawiła się na obronę i grę z kontry i ta taktyka przyniosła spodziewany efekt. Gospodarze stwarzali wiele sytuacji do strzelenia bramki, ale nie potrafili ich wykorzystać. Dobrze bronił bramkarz gości i okazał się przeszkodą, którą ciężko pokonać. Po dwóch szybkich akcjach zakończonych celnymi strzałami Pawłowice objęły przed przerwą prowadzenie. Po wznowieniu gry strzelcy dążyli do wyrównania, szukali szczęścia w strzałach z dystansu. Kilkakrotnie słupki i poprzeczki chroniły gości od utraty bramki. Dwa rzuty wolne na gole zamienił Piotr Kuś i gospodarze wyrównali. Niestety pod wpływem emocji zbyt wiele faulowali i po 6 faulu sędzia podyktował rzut karny dla Pawłowic, który został wykorzystany. Kolejna kontra przyniosła gościom czwartą bramkę. Po fatalnym błędzie bramkarza Marka Kurzydyma, który wyszedł z bramki i został przelobowany wynik brzmiał 5:2 dla Pawłowic. Strzelcy jednak nie rezygnowali. Po faulu bramkarza karnego wykorzystał Adam Jachimowicz a niedługo potem ponownie skierował piłkę do bramki dobijając obroniony strzał. W ostatniej minucie meczu gospodarze wycofali bramkarza, by uzyskać przewagę w polu i niestety stracili gola. Tuż przed końcem goście wykorzystali rzut karny po kolejnym faulu Strzelca – bramkarz obronił strzał, ale dobitka była skuteczna.
Mecz był wyrównany i emocjonujący, wynik jest zbyt wysoki jak na przebieg gry – mówi prezes Strzelca Stanisław Wujec. – Nasza drużyna jest w kryzysie, ze składu poodchodzili czołowi zawodnicy, inni są na obozach, mamy też kontuzje. Z Pawłowicami graliśmy kilkakrotnie i do tej pory nie przegraliśmy, niedawno wygraliśmy z nimi sparring. Tym razem oni okazali się lepsi Goście głównie się bronili i robili szybkie wypady. Gdy wyrównaliśmy sędzia nie dostrzegł fauli w wykonaniu naszych przeciwników. Zmiana bramkarza i wprowadzenie zawodnika z pola nie wypaliła i było po meczu. Zespół prowadzi obecnie asystent Jana Adamczyka. Trener nie rozmawiał ze mną o swoim odejściu i mam nadzieję, że wróci do drużyny.
Strzelec Gorzyczki – GKS Futsal Pawłowice 4:7 (0:2). Strzelec: M. Kurzydym, A. Jachimowicz (2), D. Skzryszowski, A. Procek, J. Bazan, M. Radziszewski, P. Kuś (2), R. Żbikowski.
(jak)