Pachnące miodem
O tym paleniu można powiedzieć, że jest na pewno zdrowe. To palenie świec zrobionych z pszczelego wosku. Edward Sowa i Damian Klimanek z rogowskiego Koła Pszczelarzy przygotowali coś specjalnego na Wielkanoc. Świece w kształcie świątecznych jajek.
Edward Sowa oraz Damian Klimanek z rogowskiego Koła Pszczelarzy długo poszukiwali odpowiednich form i sposobów formowania świec z wosku pszczelego. Cierpliwie, metodą prób i błędów udało im się stworzyć ciekawe kształty, jednak ich prawdziwym sukcesem jest świeczka wielkanocna, w kształcie malowanego jajka. Zrobienie takiej świecy nie jest takie proste, ponieważ wiedza na ten temat jest pilnie strzeżona przez innych, doświadczonych pszczelarzy, a na eksperymenty trudno sobie pozwolić, ponieważ wosk pszczeli jest zbyt drogim materiałem - mówi Edward Sowa. Pomysł robienia świec w rogowskim kole zrodził się kilka lat temu, przed uroczystością poświęcenia sztandaru. Wtedy zawzięliśmy się, że zrobimy świece z okazji naszego święta - wspomina pan Edward. Okazało się jednak, że nawet dla tak doświadczonych pszczelarzy nie jest to łatwe zadanie. Konieczna jest odpowiednia temperatura wosku oraz forma. Najpierw próbowali formować wosk przy pomocy plastikowych butelek. Plastik nie zdał jednak egzaminu, wybrzuszał się i deformowal. Odwiedzaliśmy pszczelarzy w sąsiednich kołach, ale wiadomo, ze każdy chroni swoje rzemieślnicze tajemnice. W tej sytuacji pomógł nam Alfred Świtała z gorzyckiego koła pszczelarzy - wspomina pan Edward. Dodaje, że nawiązali także kontakt z krzyżanowickim kołem, i taką drogą doszli do całkiem ciekawych efektów. Dzisiaj mają silikonowe formy na świece oraz odpowiednie knoty, po które jechali aż dwieście kilometrów. Ważne, żeby knot był właściwie dobrany, nie może być ani za gruby, ani za chudy - dodaje Damian Klimanek.
Dzisiaj rogowscy pszczelarze wytwarzają świece w kształcie pszczół, uli, odlewają figurki ludzi i zwierząt. Przy wytwarzaniu wosku oraz przy odlewaniu świec stosujemy tylko naturalne metody. Nasze świece są w stu procentach naturalne, to czysty produkt. Nie robimy tego dla siebie, ale dla naszego koła - mówią rogowscy pszczelarze.
Edward Sowa ma dziesięć rodzin pszczelich, a Damian Klimanek - dwadzieścia dwie rodziny. Przypomnijmy, że rogowskie Koło Pszczelarzy skupia dwudziestu siedmiu członków, m.in. z Rogowa, Bluszczowa, Odry, Bełsznicy, Wodzisławia, Bukowa, oraz Lubomi. Prezesem jest Daniel Świerczek.
Iza Salamon