Jesteśmy tacy sami
Na tym festynie nie widać żadnych różnic.
Nie chorzy, nie upośledzeni, nie gorsi, ale tacy sami. Tak właśnie powinni być postrzegani ludzie niepełnosprawni i taki też jest cel organizowania festynu integracyjnego „Serce dla serca” w Rydułtowach. Impreza odbyła się po raz dziewiąty na rydułtowskim rynku i przyciągnęła wielu ludzi dobrej woli. Z pewnością byłoby ich więcej, gdyby nie wyjątkowo zimna aura. Nasz festyn odbywa się co roku w pierwszą sobotę czerwca. Naszym celem jest nie tylko zbieranie pieniędzy na działalność świetlicy dla niepełnosprawnych, ale przede wszystkim integrowanie ich ze środowiskiem – mówi Barbara Wojciechowska ze Stowarzyszenia „Tacy Sami” z Rydułtów.
Romans po śląsku
Na początku imprezy wszystkich gości powitali Henryk Niesporek, wiceburmistrz Rydułtów oraz Halina Kotala, szefowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Później dla publiczności zaprezentowali się podopieczni świetlicy „Tacy Sami” w Rydułtowach, którzy za swoje występy zebrali gromkie brawa. Z okazji festynu na rzecz niepełnosprawnych swoje występy przygotowały także Przedszkole nr 7, Szkoła Podstawowa nr 4 z oddziałami integracyjnymi, SP nr 1, Gimnazja nr 1 i nr 2, niepowtarzalny zespół „Szansa” z niepełnosprawnymi tancerzami z Pszowa oraz Monika Romanowska – niepełnosprawna wokalistka o wspaniałym głosie, prowadzona pod kierunkiem Gabrieli Rotter. Kolejno na scenie wystąpili także zespół „Wspomnienie” oraz Hania Hołek - laureatka „Drogi do Gwiazd”. Atrakcją wieczoru był kabaret „Moherowy Beret” z udziałem znanych aktorek: Elżbiety Okupskiej, Małgorzaty Gadeckiej oraz Beaty Chren. W programie nie zabrakło orkiestry KWK Rydułtowy z widowiskowym zespołem „Sukces” oraz coraz bardziej popularnego w Rydułtowach, kabaretu „Ciaproki”, który kolejny raz, w zabawny sposób, zaprezentował śląską wersję „Romea i Julii”. Tak więc zamiast rodziny Capulettich, publiczność oglądała dramatyczne perypetie familii… Ciapulettich. Na koniec zabawę poprowadził Leszek Filec - gwiazda śląskiej muzyki biesiadnej.
Tort i serduszko
W trakcie festynu odbyła się licytacja złotego serduszka, które wylicytował Olgierd Wieczorek, przewodniczący Rady Miejskiej. Z kolei tort, który upiekła Rita Pielczyk wylicytował wiceburmistrz Henryk Niesporek. Jak co roku, ogłoszony został konkurs plastyczny dla uczniów rydułtowskich szkół zatytułowany „Ja i mój niepełnosprawny przyjaciel”. W kategorii klas I -III zwyciężyła Natalia Karwot z SP 2, w grupie klas IV-VI pierwsze miejsce zdobyła Paulina Kubik z Ogniska Pracy Pozaszkolnej, a w kategorii gimnazjów wygrał Wojtek Jurczyk z Zespołu Edukacyjno – Terapeutycznego. W ramach integracyjnej zabawy odbyło się także losowanie biletów osób uczestniczących. Wyłoniona została mundialowa „jedenastka”, która wygrała mundialowe pliki.
Innowacją w tym roku było stoisko informacyjne dla rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych. Organizatorem festynu było Stowarzyszenie Rodzin i Osób Niepełnosprawnych „Tacy Sami”, jego członkowie i wolontariusze z zaangażowaniem włączyli się we wszystkie przygotowania. Projekt dotowany był przez Urząd Miasta w Rydułtowach oraz przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie ze środków PEFRON. Dochód z imprezy przeznaczony był w całości na działalność świetlicy dla osób niepełnosprawnych przy ulicy Obywatelskiej w Rydułtowach. Świetlica ta jest otwarta codziennie. Odbywają się tutaj zajęcia z muzykoterapii, artoterapii, ruchowe rozwijające, usprawniające, w gospodarstwa domowego oraz zajęcia integrujące, czyli spotkania z szkołach.
Iza Salamon