Zatrzęsło w Rydułtowach – tynk leciał ze ścian
RYDUŁTOWY
30 marca około godz. 4.00 w kopalni Rydułtowy – Anna doszło do silnego wstrząsu. Był odczuwalny w promieniu kilkunastu kilometrów od epicentrum.
Obserwatorium sejsmologiczne w Raciborzu odnotowało wstrząs o godz. 4.02. U źródła miało siłę 3,2 w skali Richtera. – Wstrząs był odczuwalny najbardziej w okolicach kopalni w Rydułtowach. Odczuli go z mniejszym natężeniem nawet mieszkańcy Raciborza – mówi Wojciech Wojtak, szef obserwatorium.
Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej wyjaśnia, że wstrząs powstał na głębokości 700 m. – Nie wywołał skutków pod ziemią. Kopalnia fedruje normalnie – mówi Madej.
Kopalnia ciągle odbiera zgłoszenia o szkodach wywołanych wstrząsem. W ubiegłym tygodniu było ich około 50. Kompania Węglowa będzie je rozpatrywać zgodnie z procedurami i ewentualnie pokrywać straty. Rocznie spółka wydaje na likwidację szkód ok. 200 mln zł.
Rydułtowy słyną już ze wstrząsów górniczych, które negatywnie odbijają się zarówno na psychice mieszkańców, ale może przede wszystkim na stanie ich domów czy mieszkań. W ten środowy poranek tąpnięcie było wyjątkowo silne. Spowodował liczne pęknięcia, a nawet oderwanie tynków od ścian. – Na dowód prezentuję kilka zdjęć z wnętrza domu mieszczącego się w centrum miasta, zrobionych tuż po wstrząsie – pisał na platformę nowiny.info internauta Grzegorz, dołączając zdjęcia zdemolowanego domu.
W kopalni Rydułtowy – Anna notuje się rocznie około 750 słabszych i silniejszych wstrząsów. Zwykle wywołane są ruchami górotworu odprężonego po wydobyciu węgla. Rydułtowska kopalnia jest jednym z najbardziej narażonych na wstrząsy zakładów wydobywczych w kraju. Przekłada się to niestety na wypadkowość. W zestawieniu Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach KWK Rydułtowy – Anna została uznana za najmniej bezpieczną w Polsce. W zeszłym roku od tąpnięć zginęło tam dwóch górników.
(tora)