Radlinianie przegrywają na Głożynach
SIATKÓWKA - II liga
Od porażki rozpoczęli sezon siatkarze SK JSW Koks Radlin. W sobotę ulegli 1:3 ekipie MKS Andrychów. Mecz rozegrany został w hali przy Szkole Podstawowej nr 3 na Głożynach, a nie na domowym parkiecie w hali MOSiR Centrum, która była zajęta. W mecz od początku lepiej weszli goście. W pierwszym secie prowadzili 12:8, potem 20:16. Przy tym stanie trener JSW Koks Marek Przybysz wziął drugi i nastąpił zwrot. Pierwszą partię gospodarze wygrali do 23. Set drugi toczył się pod dyktando gości. Od stanu 20:24 gospodarze zdołali obronić trzy piłki setowe, ale partię przegrali. Set trzeci to atomowy start gospodarzy. Objęli prowadzenie 6:0. Dwa razy idealnymi pojedynczymi blokami popisał się Sławomir Szczygieł. Potem JSW Koks powiększył prowadzenie do siedmiu oczek - 8:1. Ale od tego momentu coś się zacięło w grze radlinian. Nie potrafili skończyć ataków, byli blokowani. Od remisu 17:17 Andrychów wyszedł na prowadzenie i wygrał seta. Partia czwarta była wyrównana do stanu 11:11. Potem goście zdołali wypracować 3-4 punktową przewagę, którą gospodarze starali się niwelować. Na skrzydłach uwijali się w ataku Kamil Rauza i Rafał Rybarczyk, ale to goście wygrali partię do 21, wykorzystując drugiego meczbola.
(tora)
SK JSW KOKS Radlin - MKS Andrychów 1:3
(25:23, 23:25, 19:25, 21:25)
SK JSW KOKS Radlin - Cichoń, Barteczko, Rauza, Rybarczyk, Szczygieł, Grzywacz, Orzoł (L), Lewandowski (L), Ragulski, Harazim, Koczwara, Ferdyan, Dzierżęga, Grygiel.
Po meczu powiedział:
Marek Przybysz, trener SK JSW Koks Radlin: Mecz nam nie wyszedł. Zagraliśmy to, co przeciwnik chciał, a nie to, co myśmy chcieli. Nawet nie skorzystaliśmy z takiej propozycji przeciwnika, że odpuszczają nam siedem punktów. To już jest mały skandal, żeby z tego nie skorzystać. Jak można nie wygrać takiego seta? A jak się takiego seta nie wygrywa, to jak można myśleć o punktach meczowych? Pewno odpokutowaliśmy, że nie zagraliśmy we własnej hali, a niby mecz u siebie. Ale przeciwnik miał taką samą możliwość, więc pewnie to też nie jest usprawiedliwienie. Po prostu słabo zagraliśmy. Nie wychodziła nam gra na środku. Mówiliśmy sobie, że zaczniemy środkiem, żeby skrzydła miały potem łatwiej w ataku, natomiast środek nam kompletnie nie wychodził. I odpokutowaliśmy za to, bo na skrzydle zawsze mieliśmy dwóch, trzech w bloku. Kamil Rauza dwoił się i troił, gdzieś mu Ryba pomagał, ale brakło nam siły ognia. Wygrał zespół lepszy.
wyniki II kolejki:
UKS Strzelce Opolskie AT Jastrzębski Węgiel 1:3
Płomień Sosnowiec - AZS Politechnika Opolska 3:1
Winner Czechowice-Dziedzice - TKS Tychy 2:3
KS AZS Rafako Racibórz - Juvenia Głuchołazy 3:0
TS Volley Rybnik - MCKiS Jaworzno 2:3
Tabela
1. MCKiS Jaworzno - 5 pkt, 6:3
2. MKS MOS Płomień Sosnowiec - 5 pkt, 6:3
3. TS Volley Rybnik - 4 pkt, 5:3
4. MKS MTS Winner Czechowice-Dziedzice - 4 pkt, 5:4
5. MKS Andrychów - 4 pkt, 5:4
6. KS AZS Rafako Racibórz - 3 pkt, 4:3
7. AZS Politechnika Opolska Cementownia ODRA S.A. - 3 pkt, 4:4
8. AT Jastrzębski Węgiel - 3 pkt, 4:4
9. TKS Tychy - 2 pkt, 3:2 (I mecz)
10. SK JSW KOKS Radlin 0 pkt, 1:3 (I mecz)
11. Juvenia Głuchołazy - 0 pkt, 1:6
12. UKS Strzelce Opolskie - 0 pkt, 1:6