Unia liczy, że utrzyma się dzięki... Polonii Bytom
Unia po raz kolejny nie potrafiła wygrać na swoim boisku. Remis 4:4 ze Stalą Brzeg oznacza, że sezon zakończyła na 15. miejscu w ligowej tabeli. To miejsce spadkowe. W Turzy jednak liczą, że uda się utrzymać. Wszystko zależy od Polonii Bytom. Spadkowicz z II ligi podobno nie wystartuje w rozgrywkach III ligi. I w tym szansa na utrzymanie Unii...
Mecz ze Stalą rozpoczął się dla grającej z nożem na gardle Unii fatalnie. Już po 12 minutach gry 0:2 prowadzili goście. Najpierw, będący jednym z najniższych na boisku, doskonale znany kibicom naszej piłki z występów w Odrze Wodzisław Marcin Nowacki zdobył gola... głową, a następnie pięknym wolejem popisał się Tomasz Gajda. Nadzieję w sercach turzan przywrócił Paweł Polak. „Pawka” w 40. minucie uderzył płasko z okolic linii pola karnego i piłka zatrzymała się dopiero w siatce. Unici, zamiast po przerwie ruszyć do odrabiania strat, to znów stracili gola, bo w 47. minucie największym sprytem w polu karnym Unii popisał się Dawid Lipiński, dobijając strzał
Nowackiego. Unia nie złożyła jednak broni i w 64. minucie znów zmniejszyła straty. Dawid Hanzel został sfaulowany w polu karnym, a następnie sam wymierzył sprawiedliwość. Cóż z tego, gdy niefrasobliwość w poczynaniach defensywnych Unii w tym sezonie jest wręcz nieprawdopodobna. Oto raptem 2 minuty później Lipiński po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Miejscowi znów jednak się poderwali i już minutę później Polak strzałem z ostrego kąta zaskoczył źle ustawionego bramkarza gości. 11 minut przed upływem regulaminowego czasu gry Unia wykorzystała swoją najsilniejszą broń, czyli stały fragment gry. Bartłomiej Sikorski dograł z rzutu wolnego na głowę Michała Szczurka. Jego strzał nie znalazł drogi do bramki, ale już dobitka Dariusza Pawlusińskiego była skuteczna i Unia doprowadziła do remisu.
Więcej goli w tym meczu kibice już nie oglądali. Za to Unia, licząc na utrzymanie, musi oglądać się na Polonię Bytom. Jeśli ta rzeczywiście nie przystąpi do rozgrywek w III lidze, to Unia najprawdopodobniej się utrzyma. Ostateczne decyzje jednak dopiero zapadną, choć piłkarze Unii po meczu cieszyli się, jakby byli już pewni swego. Z drugiej strony przegrywali już 2:4, a mimo to zdołali „wyciągnąć” remis, za co niewątpliwie należą im się duże brawa.
(art)
Unia Turza – Stal Brzeg 4:4
Bramki: Polak (40.), (67.), Hanzel (64. k), Pawlusiński (79.) – Nowacki (9.), Gajda (12.), Lipiński (47.), (66.)
Unia: Musioł, Szymiczek, Kuczok, Szczurek, Dawid Pawlusiński (90+3. Zarychta), Domin (89. Gałecki), Staniczek, Sikorski, Dariusz Pawlusiński (85. Sitnik), Polak, Hanzel (90+4. Kulczyk). Trener Piotr Hauder.
Stal: Stitou, Jurek, Maj, Józefkiewicz, Sowiński (64. M. Mendak), Kulczycki (87. P. Mendak), Nowacki, Zalewski, Gajda (46. Mazur), Żegleń, Lipiński (90+1. Dychus). Trener Krystian Pikaus.