Zima zaskoczyła… włodarzy gminy
Włodarze gminy liczyli, że utrzymanie zimowe dróg gminnych w bieżącym sezonie zimowym pochłonie około 200 tys. zł. Tymczasem do połowy stycznia, większość tej kwoty została wydana. Konieczne okazało się szukanie środków w innych wydatkach.
GODÓW Do 13 stycznia na zimowe utrzymanie dróg w tym sezonie gmina wydała 170 tys. zł. - Tymczasem rok wcześniej zimowe utrzymanie dróg kosztowało 65 tys. zł, dwa lata wcześniej 103 tys. zł, a trzy lata niespełna 60 tys. zł - mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Rekordowy był sezon 2009/2010, kiedy gmina wydała 223 tys. zł.
Wójt poprosił radnych na ostatniej sesji o dokonanie przesunięć w budżecie, by zabezpieczyć środki finansowe na odśnieżanie dróg w kolejnych tygodniach. - Pieniędzy zaczyna brakować, więc konieczne są przesunięcia w budżecie – poinformował Adamczyk na jednym z ostatnich posiedzeń rady gminy. Zaproponował by 250 tys. zł przesunąć z puli środków przeznaczonych na cząstkowe remonty dróg. - W takim razie na to ostatnie zadanie zostanie tylko 200 tys. zł zamiast planowanych 450 tys. zł – powiedział radny Kamil Gąsior, dopytując, za co w takim razie zostaną po zimie naprawione drogi. Wójt odparł, iż całej kwoty przesuniętej na odśnieżanie prawdopodobnie nie trzeba będzie jednak wydawać, więc ewentualne oszczędności wrócą na naprawę dróg. - Czekamy też na rozliczenie poprzedniego roku budżetowego. Na remonty dróg pieniądze przeniesiemy z nadwyżki budżetowej – wyjaśnił Adamczyk.
W trakcie dyskusji Tomasz Kasperuk, zastępca wójta Godowa powiedział, że proponowane przez firmy stawki za motogodzinę odśnieżania wzrosły w ostatnich latach nawet o 80 procent. - Dobrze, że w ogóle udało się znaleźć wykonawców, bo w zeszłym roku był z tym problem – spuentował Zbigniew Prucnal, kierownik referatu gospodarki komunalnej UG w Godowie. (art)