Coś więcej niż medal
W minionym roku rybnicki żużel obchodził 75-lecie istnienia. Rocznica ta przeszła jednak niezauważona. Stąd pomysł organizatorów Kiler Cup, aby przy okazji turnieju kibiców żużla uhonorować byłych zawodników ROW Rybnik. Z tej okazji w boguszowickiej hali gościli żużlowcy, których kiedyś kibice nosili na rękach: Joachim Maj, Andrzej Wyglenda, Andrzej Fojcik, Jerzy Gryt, Mieczysław Kmieciak, Antoni Skupień, Mirosław Korbel, Eugeniusz Skupień oraz Adam Pawliczek.
Podczas turnieju kibiców organizatorzy uhonorowali pamiątkowymi medalami zasłużonych dla rybnickiego żużla byłych zawodników ROW Rybnik.
W drugiej edycji piłkarskiego turnieju kibiców żużlowych triumfowała drużyna WGE Częstochowa. W finałowym meczu pokonali Unię Leszno 2:1. Trzecie miejsce zajęły Unia Tarnów i Unia Beton Squad Leszno. Dodatkowymi wyróżnieniami były: Puchar Fair Play, który przypadł Czarnym Diabłom z Ostrowa, najlepszym strzelcem okazał się Hubert Dąbrowski z Leszna, a najlepszym bramkarzem Bartosz Ignaszewski z Rybnika. Po finałowym meczu kapitan zwycięzców powiedział: – Turniej zorganizowano na najwyższym poziomie. Przyjechaliśmy tutaj drugi raz i ponownie jesteśmy zadowoleni. Początek turnieju nie był dla nas obiecujący, bo przegraliśmy pierwszy mecz. Z czasem wszystko zaczęło układać się i po ubiegłorocznym drugim miejscu, teraz mamy pierwsze.
Tegoroczny turniej był także okazją do spotkania i uhonorowania byłych zawodników ROW Rybnik, którzy zapisali piękną kartę historii rybnickiego żużla. W ubiegłym roku obchodziliśmy 75-lecie istnienia sportu żużlowego w naszym mieście. Niestety jubileusz ten minął praktycznie niezauważony. W związku z tym organizatorzy turnieju postanowili przy okazji turnieju wręczyć pamiątkowe medale. Swoją obecnością podnieśli rangę zawodów zaproszeni goście, którym wręczono owe medale: Joachim Maj, Andrzej Wyglenda, Antoni Fojcik, Jerzy Gryt, Mieczysław Kmieciak, Antoni Skupień, Mirosław Korbel, Eugeniusz Skupień i Adam Pawliczek. Wśród gości byli także redaktor Henryk Grzonka (Radio Katowice) i byli zawodnicy: Piotr Winiarz (Stal Rzeszów) kontuzjowany w sierpniu 2003 w Debreczynie (Węgry) oraz Andrzej Szymański (Unia Leszno) kontuzjowany w marcu 2001w Rybniku. Obaj zawodnicy ciągle przechodzą trudną rehabilitację, ale pogoda ducha i uśmiech na twarzach nie opuszczały ich nawet na chwilę.
(MM)