Sołectwo robotników i inteligentów
Chałupki są specyficzną wsią na mapie sołectw gminy Krzyżanowice. To nie tylko miejscowość nadgraniczna z dużym przejściem międzynarodowym. Od pozostałych wyróżnia ją również to, że właściwie nie istnieje w niej rolnictwo. W Chałupkach mieszkają robotnicy oraz inteligencja: wojskowi, celnicy, kolejarze i zaledwie dwóch rolników - mówi sołtys Ryszard Chrobok. Gospodarzem sołectwa został przed czterema laty. Funkcji tej podjął się przy dużym poparciu mieszkańców. Nie bez znaczenia był też fakt, że w poprzedniej kadencji pełnił obowiązki radnego. W słuszności decyzji utwierdziła go również żona: Dobrze zrobi ci kontakt z ludźmi.
Ryszard Chrobok jest emerytowanym pracownikiem „Rafako”. Przepracował w raciborskim zakładzie 38 lat, początkowo jako tokarz, a po uzyskaniu tytułu mistrza szkolenia zawodowego prowadził w przyzakładowej szkole praktyki zawodowe. Zdobył też wykształcenie pedagogiczne i w sumie ma za sobą 22 lata pracy z młodzieżą. W czasie swej aktywności zawodowej ukończył też kilka kursów m.in. spawacza i mistrza dyplomowanego. Choć jest już na emeryturze, nadal - jak twierdzi - lubi sobie pomajsterkować. Za swą pracę w zakładzie uhonorowany został odznaką Zasłużony dla „Rafako” oraz Brązowym Krzyżem Zasługi.
Do Chałupek trafił przed 55 laty z Lubomi. Ojciec z zawodu celnik, otrzymał tu pracę i mieszkanie - wspomina. Żona pochodzi z Czechowic-Dziedzic. Państwo Chrobokowie mają dwóch synów: starszy pracuje w Straży Granicznej, młodszy jest fizjoterapeutą.
Chałupki to jedno z większych sołectw gminy liczące dziś 1710 mieszkańców. Ta nierolnicza społeczność posiada nieco odmienne od pozostałych wsi problemy. Sporo tu ludności napływowej - mówi Ryszard Chrobok. Mieszkańcy przychodzą do mnie głównie z problemami mieszkaniowymi. W ostatnim czasie kolej zamierza sprzedać należące do niej osiedle domków. Powstała tam Rada Mieszkańców z bardzo aktywnym przewodniczącym, która stara się, by przy wykupie swych mieszkań, lokatorzy nie musieli sami dźwigać całego ciężaru remontu budynków. Udało się też rozwikłać sprawę starszego małżeństwa, 89-letniego lokatora i 82-letniej lokatorki, które trzymało w domu ok. 30 kotów. Sprawą zajęli się sąsiedzi i wójt. Odnaleziono rodzinę staruszków, która mieszkanie wyremontowała oraz rozwiązała problem zwierząt.
Podobnie, jak w innych sołectwach również w Chałupkach, za czasów soł-tysa Ryszarda Chroboka powstało kilka dróg. Wyremontowano i położono asfalt na ul. Nowej, a przed dwoma laty naprawiona została nawierzchnia ul. Ogrodowej wraz z łącznikiem ul. Krótkiej, Ogrodowej i 1 Maja. Powstał chodnik przy ul. Bogumińskiej. Sołtys z nadzieją oczekuje zakończenia w tym roku budowy przez powiatowe służby drogowe chodnika prowadzącego do granicy z Szilherzowicami. To bardzo ruchliwe miejsce ze względu na dojazd do granicy, a przechodzi tamtędy sporo dzieci idących do szkoły - niepokoi się.
Na swą drogę czekają też mieszkańcy Starych Chałupek. Wykonanie jej zaplanowano w tym roku, a zrobiona zostanie w zamian ul. Polnej. Sytuacja tej położonej nieco na uboczu części Chałupek zmieni się, gdy powstanie tam nowy terminal. Do najpilniejszych należy dziś problem kanalizacji w Chałupkach. Aktualnie samorząd Krzyżanowic intensywnie pracuje nad jego rozwiązaniem w całej gminie. Co ważniejsze, przedsięwzięcie to tym razem rozpocznie się w naszym sołectwie - cieszy się Ryszard Chrobok.
Mogę też liczyć na mieszkańców Chałupek. Sprawdzili się np. w ubiegłym roku w czasie zbierania darów dla powodzian z gminy Budzów. Do akcji włączyli się miejscowi przedsiębiorcy oraz osoby handlujące na targowiskach. Otrzymaliśmy od nich wiele nowych rzeczy. W efekcie darów nazbierało się na dwa pełne busy.
Chałupki jeszcze do niedawna należały do najbardziej ruchliwych miejscowości gminy. Ruch przygraniczny, szczególnie samochodów ciężarowych zmniejszył się po ograniczeniu tonażu mostu. Nadal w cenie jest jednak spokój i porządek. Poniszczone kosze oraz śmieci na drogach to ślady pozostawiane przez przekraczających granicę podróżnych. Uczulam na takie zachowania mieszkańców, którzy nierzadko sami interweniują, zwracając uwagę czy też przywołując do porządku bałaganiarzy - twierdzi sołtys. Zdarzało się, że Czesi przywozili swoje śmieci do Chałupek. Proceder ukróciliśmy, gdy w miejsce kontenerów wprowadziliśmy domową segregację odpadów - dodaje.
Obecnie sen z oczu sołtysa spędzają tegoroczne gminne dożynki. Jak zorganizować święto plonów dla rolników, bez rolników? - zastanawia się Ryszard Chrobok.
(os)