Z granicy
Ze sfałszowanym dowodem
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej wykryli próbę nielegalnego przekroczenia granicy na podstawie fałszywego dokumentu. Na przejściu granicznym w Zebrzydowicach, w pociągu relacji Warszawa – Wiedeń ,pogranicznicy wylegitymowali Azjatkę. Kobieta przedstawiła im słowacki dowód osobisty. Jak się okazało, w bagażu miała decyzję o nakazie wyjazdu z Czech, wydaną przez tamtejsze władze. Na dokumencie było inne imię i nazwisko, niż w przedstawionym przez nią dowodzie osobistym. Przeprowadzone wyjaśnienia wykazały, że kobieta to 32-letnia Chinka, zaś słowacki dowód, którym się posługiwała, był sfałszowany. Pogranicznicy wyjaśnią, w jaki sposób wjechała do Polski.
Wióry leciały
Na przejściu granicznym w Cieszynie Boguszowicach funkcjonariusze ŚOSG udaremnili wjazd do Polski kilku transportów odpadów. W jednym przypadku polski przewoźnik próbował wwieźć blisko 24 tony wiórów aluminiowych z Austrii. Podobna ilość odpadów wiezionych była z Czech na Śląsk. Pogranicznicy zatrzymali także trzy transporty,zawierające 70 ton wiórów drewna. Przewoźnicy nie posiadali pełnej dokumentacji na przewóz odpadów. Żaden z transportów nie został wpuszczony do Polski.
Za dużo pieniędzy
Na lotnisku w Pyrzowicach funkcjonariusze ŚOSG zatrzymali 35-letniego Polaka, który wybierał się do Włoch. Miał przy sobie blisko 15 tysięcy euro. Twierdził, że pieniądze przeznaczone były na zakup samochodu. Wywóz za granicę więcej niż 10 tys. euro wymaga posiadania odpowiednich zaświadczeń, legalizujących taki przewóz. Nadwyżki tej kwoty są zatrzymywane i przekazywane do depozytu bankowego.