Wigilia bez ryby
– Oboje nie jemy mięsa, Justyna jest wegetarianką już od 12 lat, ja trochę krócej – mówi właściciel baru. Ich stół wigilijny będzie trochę wegetariański, a trochę tradycyjny, bo rodzice Justyny świąt bez karpia jednak sobie nie wyobrażają. – Będą też tradycyjne śląskie potrawy, jak moczka i makówki, których ja wcześniej nie znałem, bo pochodzę z Krakowa. My natomiast przygotujemy kilka dań indyjskich, już przez nas sprawdzonych. Myślę więc, że wszystkim przypadną do gustu – dodaje Krzysztof Synowiec. Zamiłowanie do kuchni indyjskiej wzięło się z zachwytu samymi Indiami, gdzie Krzysztof z Justyną spędzili trochę czasu. Będąc tam, nie można było nie spróbować indyjskich potraw. Teraz niektóre serwowane są w barze Masala. Oczywiście, przepisy są nieco modyfikowane na potrzeby polskich klientów.
– Zawsze zachęcam, jeżeli nie do całkowitej rezygnacji z mięsa, to przynajmniej do urozmaicenia menu daniami wegetariańskimi, a jeszcze lepiej egzotycznymi. – Proponowałbym pierożki samosy z farszem warzywnym, przyprawione na ostro. Do tego można podać ryż lub kaszę i surówki. Następna propozycja to alu kofta, czyli kuleczki z białego sera, warzyw i przypraw, smażone w dużej ilości oleju. Do tego podajemy sos pomidorowy z imbirem i, oczywiście, surówki – mówi Krzysztof.
Obok tradycyjnych dań warto też podać na wigilijny stół kotlety sojowe zapiekane z serem. – Chodzi o takie zwykłe kotlety sojowe, dostępne w każdym dużym sklepie, które gotujemy w bulionie warzywnym z przyprawami. Żeby danie było bardziej wyszukane, dodajemy ser – wyjaśnia. Jeszcze inną propozycją są kotleciki ryżowo-warzywne, składające się z ryżu, przypraw, zielonej pietruszki, warzyw, jajka i sera. Wszystko miesza się razem i formuje małej wielkości kotleciki, które trzeba usmażyć. Smacznego!
(mos)